Kompletnie zniszczony samochód osobowy, zgięta w pół latarnia uliczna. Na szczęście całe zdarzenie z udziałem citroena i ciężarówki tylko groźnie wyglądało. Doszło do niego 7 marca, ok. godz. 11 w Zamościu na skrzyżowaniu ulicy Starowiejskiej z ulicą Legionów.
– Na miejscu zdarzenia czynności służbowe wykonali policjanci z zamojskiego ruchu drogowego. Na ich podstawie wstępnie ustalili przebieg kolizji wskazując, iż kierująca osobowym citroenem jechała ulicą Starowiejską. Na skrzyżowaniu z ulicą Legionów skręcała w prawo. W tym czasie kierujący pojazdem ciężarowym marki Scania poruszał się ulica Legionów w kierunku ulicy Kilińskiego, jadąc przez skrzyżowanie prosto, korzystając z prawego skrajnego pasa ruchu przeznaczonego do skrętu w ulicę Starowiejską. Kierująca citroenem wjeżdżając na skrzyżowanie nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem ciężarowym, uderzając w aluminiową osłonę naczepy. Następnie siła uderzenia wybiła osobówkę z toru jazdy, co spowodowało, że kierująca wjechała w uliczną latarnię – opisuje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowy KMP Zamość.
Pomocy medycznej potrzebowała kierująca citroenem 56-letnia mieszkanka Zamościa. Trafiła "w ręce" lekarzy. Jednak po badaniach kobieta opuściła szpital, z kolizji wyszła bowiem z niegroźnymi dla niej potłuczeniami.
Scanią kierował 49-latek z powiatu węgrowskiego. Policyjne badanie alkomatem wykazało, że kierujący byli trzeźwi.
– Wyjaśniamy dokładne okoliczności kolizji. Zgromadzony materiał dowodowy przekażemy do sądu, który rozstrzygnie, kto w tej sprawie poniesie odpowiedzialność za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. Apelujemy o skupienie uwagi za kierownicą oraz stosowanie się do znaków drogowych i obowiązujących przepisów – dodaje aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze