Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Mieszkania, apartamenty, kawalerki do wynajęcia
Reklama

Mickiewicz nie sprostał siatkarzom Arki

Mnóstwa dramaturgii dostarczył mecz 27. kolejki Tauron I Ligi, w którym Bogdanka Arka Chełm podejmowała u siebie zespół KKS Mickiewicz Kluczbork. Spotkanie rozstrzygnął tie-break i do ostatniego zagrania ciężko było jednoznacznie wskazać zwycięzcę. Finalnie mecz zakończył się wynikiem 3:2 (25:22, 25:21, 19:25, 18:25, 15:13) dla gospodarzy. W dopingowaniu kibiców Arki wsparli przyjezdni fani Zaksy Kędzierzyn-Koźle.
Mickiewicz nie sprostał siatkarzom Arki

Autor: Bogdanka Arka Chełm

Pierwsza część spotkania była jedną z najbardziej wyrównanych w historii biało-zielonych. Obie drużyny szły łeb w łeb niemal do samego końca i dopiero od stanu 20:20 Arka zaczęła zdobywać prowadzenie m.in. dzięki szczelnemu blokowi i błędom gości, a wieńczący set atak był zasługą Łukasza Łapszyńskiego. W drugim secie nasz zespół popisał się serią mocnych i skutecznych zagrań. Świetne ataki Pawła Rusina, Mariusza Marcyniaka, Damiana Barana i Patryka Szwaradzkiego przełożyły się w pewnym momencie na prowadzenie 19:10. Siatkarze z Kluczborka nie złożyli jednak broni i zdołali nieco odrobić straty, redukując różnicę na 21:18. Biało-zielonym udało się jednak pozbierać i finalnie wyszli na dwupunktowe prowadzenie w setach. Wydawało się, że trzecia partia będzie ostatnią tego wieczoru, jednak w gości na nowo wstąpił duch walki i po stanie 7:7 nie dali się już wyprzedzić gospodarzom. Utrzymali kilkupunktową przewagę do końca i przedłużyli to spotkanie. 

Czwarty set świetnie otworzył Patryk Szwaradzki, najpierw silnym atakiem, a następnie asem serwisowym. Jednak chwilę później drużyna Mickiewicza zdobyła pięć punktów z rząd i to był początek ich dominacji w tej części meczu. Skuteczność w ataku, odbiorze piłki oraz blokowaniu naszych zagrań przyniosła im w decydującej fazie prowadzenie 18:10. Gospodarze robili, co mogli, chociaż brakowało stabilności w prowadzeniu gry, co ostatecznie przełożyło się na przegraną 18:25. Tie-break był kolejną dawką emocji i nerwów, zarówno dla zespołów, jak i dla kibiców. Walka punkt za punkt trwała do wyniku 11:11 i dopiero wtedy nasi wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Gościom udało się obronić tylko dwie piłki meczowe i Arka zwyciężyła 15:13. Nagrodę MVP spotkania otrzymał atakujący gospodarzy Patryk Szwaradzki.

Teraz czytane:

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama