Kobieta poinformowała służby, że dzwoniła do niej koleżanka, skarżąc się, że bardzo źle się czuje, bo mocno boli ją kręgosłup. Ponieważ nie mogła się z nią później skontaktować, zaniepokoiła się, że coś się stało. Zadzwoniła więc na telefon alarmowy.
Na akcję do domu w Izbicy wysłano wszystkie służby - strażaków zawodowych i ochotników z Izbicy, policję i ratowników medycznych. Okazało się, że alarm był fałszywy. Nie było konieczne siłowe wejście do mieszkania. Kobieta sama otworzyła ratownikom drzwi.
Nieco później, po godzinie 17.30 izbiccy ochotnicy mieli kolejny wyjazd. Tym razem musieli usunąć z drogi krajowej plamę pochodzenia ropopochodnego. Nie wiadomo, kto ją na szosie zostawił, nie było w pobliżu żadnego auta. Ochotnicy zajęli się nią, by nie zagrażała bezpieczeństwu kierowców.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze