Sprawca zwabił do wynajmowanego domu 37-letniego mężczyznę ofertą zorganizowania wyjazdu do Szwajcarii po zakup samochodów. Po zadaniu kilku ciosów w głowę twardym narzędziem związał i zakneblował ofiarę zabierając pieniądze na zakup pojazdu.
Ustalenie i zatrzymanie sprawcy było wynikiem żmudnego śledztwa prowadzonego pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Lublinie i ponownym badaniom śladów pozostawionych na miejscu zbrodni - informuje nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.
Wideo: KWP Lublin
Sprawca
Sprawca posługując się fałszywym dowodem osobistym w maju 1995 roku wynajął mieszkanie przy ul. Kossaka w Lublinie. Podając się za mieszkańca ówczesnego województwa radomskiego w redakcji „Dziennika lubelskiego” i „Anonse” zamieścił ogłoszenie z ofertą zorganizowania wyjazdu do Szwajcarii po zakup samochodów. Na podstawie zeznań świadków ustalono, że miał około 180 cm wzrostu, z wyglądu 30 lat, był szczupłej budowy ciała, miał ciemne i krótko ostrzyżone włosy, oraz śniadą cerę. Był zawsze elegancko ubrany.
Dalsza część artykułu pod zdjęciem.
Ofiara
Jedną z osób, które odpowiedziały na powyższa ofertę był 37-latek, który 18 czerwca 1995 roku wraz ze swoją znajomą przyjechał po uprzedniej rozmowie telefonicznej na ul. Kossaka w Lublinie. Na teren posesji poszedł tylko 37-latek, który powrócił po kilkunastu minutach mówiąc że wyjazd po samochód odbędzie się następnego dnia o godz. 11.00. W dniu 19 czerwca 1995 roku partnerka udzieliła notarialnego pełnomocnictwa 37-latkowi na zakup w jej imieniu samochodu osobowego na terenie Szwajcarii. 19 czerwca 1995 roku około godz. 12.40 taksówką pojechał na ul. Kossaka, posiadał przy sobie około 6 800 dolarów, 300 funtów.
Zabójstwo i umorzone śledztwo
Rzecznik lubelskiej Policji opisuje:
Zwłoki 37-latka ujawniono 19 czerwca 1995 roku w wynajmowanym domu. Ofiara miała skrępowane zarówno ręce jak i nogi, oraz założony knebel (krawat). Przeprowadzone badanie podczas sekcji zwłok wskazało jako przyczynę śmierci cios w potylicę twardym i tępy narzędziem.
W toku oględzin miejsca zabójstwa zabezpieczono szereg przedmiotów i śladów, w tym ślady linii papilarnych pozostawionych na paczce papierosów oraz butelce po piwie. Zabezpieczono również ślady biologiczne, osmologiczne, odręczne zapiski naniesione na prasie o tematyce motoryzacyjnej.
Jednym z zabezpieczonych przedmiotów był portfel skórzany z pieniędzmi i zdjęciem legitymacyjnym mężczyzny, portfel ten nie stanowił własności ofiary. W czasie okazania tablicy ze zdjęciami mężczyzn świadkom rozpoznali oni na ujawnionym zdjęciu mężczyznę, który wynajmował dom, oraz podawał się za mieszkańca województwa radomskiego. Jak ustalono w toku śledztwa sprawca przed wykonaniem zdjęcia do fałszywego dowodu ucharakteryzował się, doklejając wąsy oraz zmieniając długość włosów i sposób uczesania.
Po publikacji wizerunku mężczyzny napłynęły liczne informacje dotyczące rozpoznana osoby ze zdjęcia, jednakże po ich weryfikacje jednoznacznie wykluczono ich udział w dokonaniu zabójstwa. W dniu 21 września 1996 roku śledztwo zostało umorzone wobec niewykrycia sprawcy.
Po umorzeniu kontynuowane były jeszcze czynności operacyjne. Pomimo sprawdzenia każdej napływającej informacji, czynności nie doprowadziły do ustalenia sprawcy zabójstwa 37-latka.
Ponowne śledztwo
Po latach do sprawy powrócili policjanci z lubelskiego Archiwum X. Ponownie zweryfikowali wszystkie wątki.
We współpracy z ekspertami z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Lublinie oraz Biura Ekspertyz Sadowych w Krakowie wykonali szereg nowoczesnych badań kryminalistycznych w tym, badania genetyczne, daktyloskopijne, dokonano progresji wiekowej osoby widniejącej na fotografii, wykonano badania fonoskopijne, antroposkopijne oraz grafologiczne. W czynnościach wykrywaczach brali również udział policjanci z Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP w Gdańsku - wymienia nadkom. Andrzej Fijołek.
W ramach współpracy międzynarodowej, we współpracy w policjantami z Wydziału Wywiadu Kryminalnego KWP w Lublinie dokonano licznych ustaleń w kilkudziesięciu krajach. Wykonane czynności dały pozytywny efekt.
W tym przypadku nie potwierdziła się niepisana zasada, że sprawca zabójstwa jest w pierwszym tomie akt, jak się okazało, wytypowana osoba nigdy nie przewijała się w tym postępowaniu.
Jak ustalono, sprawcą jest 32-letni wówczas mieszkaniec Białegostoku. Mężczyzna był nierozpoznany przez wszystkie te lata, ponieważ dokonując przestępstwa, posługiwał się skradzionym wcześniej dowodem osobistym z doklejonym swoim zdjęciem. Mężczyzna przed zrobieniem zdjęcia ucharakteryzował się do tego stopnia, iż nikt przez 29 lat od popełnienia zbrodni, pomimo licznych publikacjach w ogólnopolskich mediach, nie rozpoznał go. Mężczyzna przez ostatnich kilkanaście lat ukrywał się poza terytorium Polski.
6 marca 2024 roku we współpracy ze Strażą Graniczną mężczyzna został zatrzymany na terenie lotniska Okęcie, a następnie przewieziony do Lublina. W dniu 8 marca 2024 roku mężczyzna usłyszał w Prokuraturze Okręgowej w Lublinie zarzut zabójstwa oraz dokonania rozboju. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Za dokonanie tego przestępstwa, zgodnie z obowiązującym wówczas kodeksem karnym grozi 25 lat pozbawienia wolności - zawiadamia nadkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji
w Lublinie.
Napisz komentarz
Komentarze