W Tereninie od prawie 12 lat mieszka rodzina z dziećmi. Ich dom stoi przy drodze, z której korzystają również rolnicy dojeżdżający do pól. Od wczesnej wiosny do późnej jesieni droga jest rozjeżdżana przez traktory i ciężkie maszyny. Samochodem praktycznie nie da się dojechać do domu. Jest to niemożliwe wiosną, gdy są roztopy, jesienią po większych opadach deszczu oraz zimą, gdy pada śnieg.
- Wójt nie chce pokryć kosztów związanych z remontem tej drogi, bo jak nam mówi, jest to użytek dla maszyn rolniczych. Nie bierze pod uwagę faktu, że mamy małe dziecko, które codziennie musimy prowadzić na przystanek - skarży się jeden z mieszkańców Terenina.
Na dowód Czytelnik wysłał nam zdjęcia drogi, przy której stoi jego dom. Codziennie tym bagnem dzieci chodzą do szkoły. Muszą zakładać gumowce.
- Takich dróg, jak ta w Tereninie mamy na terenie gminy ok. 250 hektarów. Jest okres wiosenny i wszędzie są problemy z dojazdem - mówi wójt gminy Andrzej Chrząstowski. - Gdybym postawił tam zakaz wjazdu dla ciągników, droga byłaby dzisiaj w lepszym stanie - dodaje wójt.
Gmina nie ma jednak w planach ograniczania dojazdu rolnikom do pól. W związku z tym mieszkańcy Terenina nie mają co liczyć na znaczną poprawę nawierzchni ich drogi. Po naszej interwencji wójt obiecał, że wyśle tam koparkę, która wyrówna koleiny.
W ostatnim czasie do urzędu gminy wpłynęły również skargi na drogi w Busównie, gdzie prowadzone są prace ziemne związane z budową wodociągu. W związku z wiosennymi roztopami grunt jest bardzo grząski, a za koparkami zostaje mnóstwo błota. O remonty dróg upominają się również mieszkańcy kolonii Werejce.
- Nie zgadzam się z opinią, że nic nie zostało zrobione. Prawie 7 kilometrów dróg wykonaliśmy dzięki dofinansowaniu ze środków zewnętrznych - wylicza Chrząstowski.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze