Zabrali głos w kontrowersyjnej sprawie
Obrady nie były co prawda poświęcone jedynie sprawie instalacji w Janówce, ale problem, jaki dostrzegają radni, wydaje się na tyle palący, że postanowiono omówić go szeroko w punkcie dotyczącym „spraw różnych” samorządu. Wiceprzewodnicząca rady gminy Monika Mazur poprosiła o możliwość odczytania stanowiska radnych w sprawie, budzącej liczne, także społeczne kontrowersje, biogazowni. W obszernym dokumencie padły wszystkie argumenty przeciw budowie, jakie w opinii samorządowców należałoby brać pod uwagę, rozpatrując przedmiotową inwestycję.
- „Rada Gminy Leśniowice, wsłuchując się w głos mieszkańców gminy, a także kierując się troską o ich prawo do spokoju, zdrowia i wypoczynku, wyraża stanowczy sprzeciw wobec budowy biogazowni na terenie gminy Leśniowice” (pis. oryg.) – czytamy w paragrafie 1. przedstawionego na sesji dokumentu.
I dalej
- „Rada gminy zobowiązuje Wójta Gminy Leśniowice do: 1) podjęcia stosownych działań zmierzających do realizacji jej woli oraz zaniechania podjętych działań sprzecznych z wolą rady dot. budowy biogazowni na terenie gminy; 2) rzetelnego i bezzwłocznego informowania rady oraz mieszkańców gminy o planach inwestycyjnych, podjętych zobowiązaniach oraz odbytych spotkaniach z podmiotami zewnętrznymi dot. budowy biogazowni na terenie gminy, w tym mających charakter nieformalny; 3) podania, w terminie 7 dni od dnia podjęcia, do publicznej wiadomości treści niniejszego stanowiska Rady Gminy Leśniowice poprzez zamieszczenie na okres co najmniej 30 dni na stronie internetowej Urzędu Gminy Leśniowice, stronie internetowej BIP Urzędu Gminy Leśniowice, gminnych i sołeckich tablicach ogłoszeń, a także ogłoszenie w prasie lokalnej o zasięgu obejmującym co najmniej powiat chełmski” (pis. oryg.) – brzmi 2. paragraf stanowiska.
Mieszkańcy zaniepokojeni
W uzasadnieniu do dokumentu pojawiła się natomiast informacja mówiąca o tym, że stanowisko to radni postanowili wystosować w związku z informacjami, jakich dostarczyliśmy szerokiej opinii publicznej w jednym z naszych artykułów na temat planów spółki. Radni podkreślają, że wraz z innymi mieszkańcami gminy poczuli się zaniepokojeni planami, które, w ich ocenie uczynią codzienne życie nieznośnym.
-”W ocenie radnych zgłaszających projekt powyższego sprzeciwu, wsłuchujących się w głos mieszkańców Gminy Leśniowice, a zwłaszcza wsi Janówka, Wierzbica, Leśniowice-Kolonia oraz Nowy Folwark. budowa biogazowni spowoduje szereg uciążliwości, w tym zwłaszcza smród, wzmożony ruch pojazdów czy utratę wartości nieruchomości. Niestety nawet stosując najlepsze rozwiązania technologiczne, pewnych oddziaływań ujemnych nie da się wyeliminować. Wobec braku przepisów odorowych nikt nie będzie w przyszłości sprawował rzetelnego i skutecznego nadzoru nad tym aspektem pracy biogazowni. Ponadto biogazownia o połowę mniejsza niż ta planowana w Janówce, zrealizowana w miejscowości Turowiec, gm. Wojsławice negatywnie oddziałuje na okolicę poprzez emisję dokuczliwego „smrodu”. Opór budzi też wrażenie, że inwestycja jest prowadzona „w tajemnicy”. Niestety Inwestor przed złożeniem wniosku o udzielenie decyzji środowiskowej nie poinformował mieszkańców, nawet tych z najbliższego sąsiedztwa o swoich planach, jak również nie przeprowadził konsultacji społecznych z lokalnym środowiskiem w sprawie wyboru lokalizacji. Brak jawności planów oraz pełnych, fachowych, rzetelnych informacji o zamierzonym przedsięwzięciu powoduje znaczne zaniepokojenie oraz uzasadnione obawy, które podzielają wnioskodawcy” – dowiadujemy się z kolei z przedłożonego słuchaczom uzasadnienia.
Wójt Joanna Jabłońska: "Nie możemy wyrzucić wniosku do kosza"
Wójt Joanna Jabłońska stanowczo zaprzeczyła tezie, jakoby działania władz owiane były jakąkolwiek tajemnicą i, nie po raz pierwszy zresztą, zdecydowanie podkreśliła, że gmina nie mogła pozostać bierna wobec wniosku inwestora o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
Była, jak wyjaśniła to radnym, zobligowana do tego, aby rozpocząć „z urzędu”, przewidzianą zresztą przepisami Kodeksu Postępowania Administracyjnego, procedurę, która nakazuje m.in., aby wniosek inwestora, uzupełniony o niezbędne dokumenty, przesłać do zaopiniowania przez uprawnione organy kontrolne – Wody Polskie, Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego. Władze gminy utrzymują, że także są przeciwne planom budowy instalacji, ale ich zdaniem, nie mogą na razie zablokować czynności, które należy przeprowadzić.
- Swoją opinię na temat inwestycji spółki wyraziłam chociażby podczas ostatnich zebrań wiejskich. Jestem przeciwna planom budowy biogazowni w tym konkretnym miejscu i w takim kształcie. Jako urząd musieliśmy podjąć stosowne działania. Nie mogę wyrzucić wniosku do kosza i uznać sprawę za niebyłą. Wystosowaliśmy pisma tam, gdzie powinniśmy byli je wystosować. Jeśli ten podmiot, inwestor, będzie chciał przeprowadzić kolejne czynności, np. przygotować raport oddziaływania na środowisko, to wówczas będziemy mogli powiedzieć na ten temat coś więcej – wyjaśniała radnym wójt Jabłońska.
I dodała, że w jej opinii odległość, jaka miałaby dzielić zakład od zabudowań mieszkalnych, jest zbyt mała. Powiedziała też o innych aspektach, które budzą wątpliwości władz.
- Transport materiału musiałby się odbywać po naszych lokalnych drogach. Nie są przystosowane tonażowo do tego, aby mogły po nich jeździć tak ciężkie samochody. Inwestor pojawił się i u nas, i, jak się później okazało, także w Dorohusku. Na tym etapie nie jesteśmy w stanie powiedzieć nic więcej – zauważyła wójt.
- Sposobem na niebudowanie biogazowni nie jest na pewno nierozpatrywanie wniosku – dodał z kolei od siebie mecenas Piotr Mroczkowski, radca prawny gminy.
Inwestor musi uzupełnić dokumenty
Przypomnijmy, że w naszym ostatnim artykule na temat biogazowni informowaliśmy o tym, że wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia polegającego na utworzeniu biogazowni w sołectwie Janówka zostało przesunięte w czasie, o czym urząd poinformował w osobnym obwieszczeniu. Powodów jest przynajmniej kilka.
Mowa jest między innymi o tym, że Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Chełmie zalecił, aby dla planowanej inwestycji przeprowadzić rzetelnie cały proces związany z oceną oddziaływania zakładu na środowisko naturalne: wody gruntowe, glebę i powietrze (chodzi o wydzielanie uciążliwych odorów). Organ chciałby również wiedzieć, czy praca całej instalacji nie będzie zbyt głośna, a zatem uciążliwa dla okolicznych mieszkańców.
Od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie wpłynęło z kolei pismo dotyczące potrzeby uzupełnienia braków formalnych w przesłanej do organu dokumentacji.
Pewne zastrzeżenia miało też Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. Ono także zaleciło uzupełnienie braków, jakie wystąpiły w karcie informacyjnej przedsięwzięcia.
Według dokumentu, który został opublikowany na stronie urzędu pod koniec lutego, wydanie decyzji miało nastąpić 29 marca, ale ostatecznie tak się nie stało. Pojawił się natomiast kolejny dokument, w którym poinformowano strony postępowania o tym, że "załatwienie sprawy" nastąpi 29 kwietnia. Dlaczego?
Okazuje się, że urząd gminy otrzymał od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Lublinie kolejne pismo, z którego wynika, że organ wyda swoją opinię w sprawie dopiero 10 kwietnia. Poinformuje w niej między innymi o tym, czy postępowanie będzie wymagało przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko naturalne.
Czytaj także:
- Gm. Białopole. Nawozy muszą poczekać. Decyzji na razie nie będzie
- Gm. Leśniowice. Inwestor poczeka na decyzję. Biogazownia pod znakiem zapytania
- Gm. Leśniowice. 9-letnia Hania wicemistrzynią! "To jest mój skok. To moje życie..."
- Gm. Leśniowice. Co łączy Janówkę z Kolemczycami? Power Hub i plany na biogazownię
Napisz komentarz
Komentarze