Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Region. Rolnicy blokują i czekają. Konkretów brak...

W jednym z internetowych wpisów pojawił się ostatnio, w nieco dramatyczny w tonie, komunikat mówiący o tym, że rolnicy, którzy angażują się w akcję protestacyjną na granicy w Dorohusku, potrzebują wsparcia. Ktoś stwierdził, że jeśli go nie otrzymają, może dojść do samoistnego rozwiązania blokady. Czy jest aż tak źle?
Region. Rolnicy blokują i czekają. Konkretów brak...

Źródło: profil Facebook Ruch Młodych Farmerów

Źle nie jest, ale dobrze też nie

Pan Marcin, którego wskazano w poście jako osobę do kontaktu, twierdzi, że sytuacja na przejściach granicznych w Dorohusku, Dołhobyczowie i Hrebennem jest „opanowana”, ale, jego zdaniem, znacznie gorzej przedstawia się sytuacja negocjacyjna. Na granicę nie zajrzał ostatnio nikt z decydentów. Kilka tygodni temu pojawił się w Dorohusku wicewojewoda lubelski Andrzej Maj i od tamtego czasu zapadła cisza. 

- Cóż, praktycznie nikt nie jest w stanie przekazać nam konkretnych informacji. Nikt nie chce lub nie może zrealizować naszych postulatów. Niby toczą się jakieś rozmowy, np. te, który miały miejsce w Jasionce, ale w sumie niewiele z tego wynikło. Takie mamy poczucie. Oczekujemy konkretnych komunikatów. Chcemy, aby rząd powiedział jasno, że od tego i tego dnia wejdą w życie nowe regulacje, a innych nie jesteśmy w stanie spełnić. I dla nas byłoby to czytelne. Tymczasem jest wiele niewiadomych. Martwi nas też to, że w tych rozmowach w Warszawie nie uczestniczy praktycznie nikt spośród rolników, którzy blokują granicę tutaj, na miejscu – ocenia pan Marcin.

Rolnicy trwają więc, choć horyzont zmian wydaje się być dla nich bardzo odległy. 

W ministerstwie radzą i publikują

Tymczasem na oficjalnym portalu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowano ostatnio kilka komunikatów traktujących o różnych aspektach obecnej sytuacji. Prawdą jest jednak, że trudno wyczytać z nich jakieś konkrety. Minister Czesław Siekierski wystosował m.in. oświadczenie mówiące o tym, że lista krajowych importerów zboża z Ukrainy została zdjęta ze strony ministerstwa. Z jakiego powodu? Minister Skierski twierdzi, że jego poprzedniczka, minister Anna Gembicka, najwyraźniej nie do końca poprawnie oceniła sytuację, upubliczniając listę. Zdaniem Siekierskiego popełniła błąd, gdyż podanie listy do publicznej wiadomości miało wywołać wiele negatywnych skutków. 

-Od chwili zamieszczenia listy do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi napływają liczne skargi, żądania i oczekiwania sprostowań oraz zapowiedzi procesów sądowych, co utwierdziło mnie w przeświadczeniu, że decyzja o upublicznieniu listy była błędna i nieodpowiedzialna. W związku z tym zdecydowałem o usunięciu tej listy ze strony internetowej Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jednocześnie chcę przeprosić wszystkie podmioty gospodarcze umieszczone na liście, które na skutek tej decyzji poniosły jakikolwiek uszczerbek lub doświadczyły kłopotów – stwierdził w oświadczeniu szef resortu.

To jednak nie jedyne działania, jakie podejmował Siekierski w związku z trudną sytuacją na rynku zbóż. Po wyborczym weekendzie w jego gabinecie pojawili się również przedstawiciele Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych z prezesem zarządu Przemysławem Bochatem na czele. W czasie rozmów związkowcy zwrócili uwagę na kilka elementów, o które, ich zdaniem, należy zadbać jak najszybciej. 

Wciąż niepokoi ich kwestia tranzytu ukraińskiego kwestie tranzytu ukraińskiego zboża przez terytorium Polski, zagadnienia problemy związane z nadmorskim terminalem zbożowym oraz postulat związany z włączeniem producentów kukurydzy do rozporządzenia o wsparciu producentów zbóż. Goście ministra zaproponowali, aby wsparciem, czyli dopłatą do jednej tony sprzedanego zboża, zostali objęci również ci rolnicy, którzy sprzedawali swoje płody przed 1 stycznia 2024. Przedstawiciele sektora zbożowego zwracali uwagę na konieczność wykupu nadwyżek zbóż przez Unię Europejską i skierowanie ich do Afryki. Wyrazili również swoje głębokie zaniepokojenie nasilającymi w strukturach Unii Europejskiej głosami na temat ograniczania produkcji zwierzęcej. Zakomunikowali również, że nie godzą się na ograniczenia związane z nawożeniem i stosowaniem środków ochrony roślin. 

Co na to minister?

Szef resortu rolnictwa przypomniał, że już zgłaszał na Unijnej Radzie Ministrów ds. Rolnictwa propozycję zdjęcia nadwyżki zboża przez Unię Europejską i skierowanie jej do krajów potrzebujących. Zwrócił również uwagę, że rozporządzenie dotyczące dopłat do sprzedanego zboża jest już w trakcie procedowania, a propozycja jego zmiany oddaliłaby w czasie wejście jego w życie. Minister podkreślił też, że dopłaty do kukurydzy są aktualnie realizowane. Według jego wiedzy już ponad 161 tysięcy rolników otrzymało w sumie blisko 675 mln złotych w ramach zaproponowanego przez rząd wsparcia. 

Protestujący rolnicy zauważają jednak, że o ile mechanizm dopłat jest w pewnym sensie istotny, to jednak zdecydowanie niewystarczający. Oczekują systemowych zmian, które będą w stanie zmienić oblicze rynku rolnego w Polsce w długiej perspektywie czasowej. Uważają, że polskie władze zobligowane są do tego, aby zaproponować mechanizmy ochronne, które z jednej strony ograniczą napływ taniej i złej jakości żywności, a z drugiej pozwolą prowadzić opłacalną produkcję. Dopłaty pomogą więc, ale na chwilę. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: EwelinaTreść komentarza: Mieszkam na Dyrekcji i mam małe dziecko któremu ten łomot nie jest potrzebny i jak mam je uśpić przy tym hałasie czy ktoś przemyślał ta decyzję chcecie robić proszę bardzo jest do tego amfiteatr a nie w środku Miasta gdzie mieszkają rodziny i ludzie starsiData dodania komentarza: 12.12.2025, 19:47Źródło komentarza: Wystrzałowy Sylwester w Chełmie jednak z TV Republika. Może kosztować 6 mlnAutor komentarza: ElvoTreść komentarza: Niby tak, ale weź pod uwagę koszty. Robienie referendum w każdej sprawie wyszłoby strasznie drogo.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 13:24Źródło komentarza: W Chełmie ruszają wielkie przygotowania do sylwestra z TV Republika. Od 15 grudnia zamknięte ulice i zmiany tras autobusówAutor komentarza: Też mieszkaniecTreść komentarza: Wójt i radni zarabiają więcej ponieważ tak postanowili radni, a nie dlatego, że Rząd tak postanowił. Rząd zwaloryzował tylko maksymalne, a t tym samym i minimalne stawki wynagrodzenia w których dotychczasowe wynagrodzenie w średniej się znajdowało. Więc nie było obowiązku ich podwyższania a tylko prawo. A przecież to jedna z mniejszych gmin, a sukcesów jakoś nie widać.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 10:34Źródło komentarza: Gm. Białopole. Wójt zarobi więcej, ponieważ tak postanowił rząd. Podwyżkę otrzymali także inni samorządowcyAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Żeby lekarze zarabiali po 100 tys zł.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 09:05Źródło komentarza: Fatalna prognoza. Polski system ochrony zdrowia czeka zapaśćAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: W każdej sprawie w tym kraju powinno być referendum i to mieszkańcy powinni decydować czy są za czy przeciwData dodania komentarza: 12.12.2025, 09:04Źródło komentarza: W Chełmie ruszają wielkie przygotowania do sylwestra z TV Republika. Od 15 grudnia zamknięte ulice i zmiany tras autobusów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama