W niedzielę, podczas meczu Eko Różanki z Pławanicami Kamień w ramach kolejki wiosennej 2023/2024 chełmskiej A klasy, o mały włos nie doszło do tragicznego zdarzenia. 77-letni kibic jednego z zespołów zasłabł i stracił przytomność. Okazało się, że serce mężczyzny zatrzymało się.
Błyskawicznie zareagował zawodnik gospodarzy Kuba Gołąb, ratownik medyczny Agnieszka Kuryluk oraz bramkarz zespołu gości Konrad Magdziak. Dzięki tej natychmiastowej akcji reanimacyjnej, prowadzonej do przyjazdu służb, mężczyznę udało się uratować.
- Muszę pochwalić bramkarza, gości i jego postawę poza boiskiem. Tak samo jak i naszą pielęgniarkę, która jest też ratownikiem oraz naszego zawodnika. Oni zachowali zimną krew, zachowali się świetnie, pomogli ratować życie! W tej sytuacji zwycięstwo i wynik schodzi zawsze na dalszy plan - mówi Kamil Karwatiuk, trener Eko Różanki.
Na miejscu zjawiły się także dwie jednostki Państwowej Straży Pożarnej we Włodawie, druhowie z OSP w Różance, karetka pogotowia oraz śmigłowiec LPR. Akcja ratunkowa przebiegła pomyślnie i po przebadaniu przez medyków okazało się, że życiu mężczyzny nie zagraża już niebezpieczeństwo.
"Nikomu zasług nie chcę umniejszać, ale była to prawdziwie zespołowa praca, przypadkowych osób. Dziękuję: zawodnikowi Jakub Gołąb (masz to coś, będziesz dobrym ratownikiem medycznym), bramkarzowi gości (nawet nie wiem jak masz na imię), Julia Kuryluk żołnierzowi WP, Magdalena Andrejuk opiekunowi medycznemu, młodemu chłopakowi, który pozostawał w łączności z dyspozytorem pogotowia, chłopakom z OSP Różanka, którzy jako pierwsza służba dotarli na miejsce i dostarczyli nam AED, strażakom z PSP we Włodawie i wszystkim osobom, które w nawet drobny sposób pomogły (na pewno była jeszcze jedna Pani i młodzi ludzie, którzy wykonywali tez masaż serca). Efekt wspólnych działań to przywrócone funkcje życiowe człowieka po nagłym zatrzymaniu krążenia, przekazanie pacjenta ZRM i LPR. Ode mnie Wielki Szacunek dla Was wszystkich!!!" - napisała w mediach społecznościowych pani Agnieszka Kuryluk.
"W imieniu Rodziny dziękuję wszystkim za udzielona pomoc. Gdyby nie Wy i wasz ciężki wysiłek mój dziadek nie miał by szans na przeżycie" - podziękował pan Mateusz, wnuk uratowanego podczas meczu 77-latka.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze