Przypominamy, że w październiku zeszłego roku Sąd Okręgowy w Zamościu uznał kobietę winną spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, choć była oskarżona o zabójstwo, i wymierzył karę 7 lat i 6 miesięcy więzienia. Dostała też rok więzienia za jazdę po pijanemu, 3 miesięcy za znieważenie i 5 za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Łączny wymiar kary, jaką orzekł zamojski sąd, to 8 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura jednak odwołała się od wyroku. Sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Teraz jest surowszy, mimo że lubelski sąd nie zmienił kwalifikacji prawnej czynu. Anna K. ma też dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Jak doszło do tego tragicznego zdarzenia? 45-letnia rowerzystka miała do domu kilkadziesiąt metrów. 28 maja 2022 r. jechała ul. Kościuszki w Krasnymstawie z 3-letnim synkiem, który siedział w specjalnym foteliku. W pewnym momencie została staranowana. Jadąca samochodem marki Toyota RAV4 Anna K. przejechała jeszcze około 50 m, a następnie zderzyła się z renaultem, który zatrzymał się na widok wypadku.
Kierująca terenówką 59-latka z gm. Kraśniczyn była kompletnie pijana. Podczas próby przebadania stała się agresywna i wulgarna wobec policjanta. Miała 2,5 promila alkoholu. Kolejne badanie (retrospektywne) wskazało, że w momencie zdarzenia Anna K. miała w organizmie aż 3,5 promila.
Okazało się, że przed wypadkiem uszkodziła swoim autem trzy samochody. Kierująca rowerem Agnieszka N. razem z synkiem trafiła do szpitala. Oboje byli w ciężkim stanie. Chłopca udało się uratować, jego matka zmarła dwa dni po wypadku. Osierociła czworo dzieci…
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze