Ciężarówka staranowała furgon. 5 osób rannych [ZDJĘCIA]

Do wypadku doszło rankiem 28 maja na ul. Grabowieckiej w Hrubieszowie na zakręcie w okolicach skrzyżowania na Osiedlu Lipice.

Czołowe zderzenie

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący ciężarówką marki Man czołowo zderzył się z busem firmy przewożącej drogowców. Uderzenie było tak silne, że furgon został zmieciony z szosy i wylądował w przydrożnym rowie. Na razie jeszcze nie wiadomo, co spowodowało, że kierowca ciężarowego mana zjechał na lewy pas jezdni wprost na przód dostawczego volkswagena z kierowcą i czterema pasażerami.

- 34-latkowi (z woj. mazowieckiego), który kierował ciężarówką, nic się nie stało. Rannych zostało 5 osób podróżujących dostawczym volkswagenem. Kierował tym samochodem 45-latek z Hrubieszowa. Czworo rannych przewieziono do szpitala w Hrubieszowie, a poszkodowanego z najcięższymi obrażeniami przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Zamościu - relacjonuje nadkom. Elżbieta Błaziak z Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie      .

- Na miejscu wciąż pracują policjanci, ustalają wszystkie okoliczności wypadku. Ruch w miejscu zdarzenia odbywa się wahadłowo – poinformowała Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie.

Stan poszkodowanych

Oficer prasowy KP PSP w Hrubieszowie st. kpt. Marcin Lebiedowicz relacjonuje:

- Działania Straży Pożarnej polegały na pomocy Zespołowi Ratownictwa Medycznego w opatrzeniu osób poszkodowanych oraz pomocy w lądowaniu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Wszystkie osoby poszkodowane miały rany cięte głowy, urazy kończyn i klatki piersiowej. Osoby poszkodowane zostały przetransportowane przez zespoły Zespoły Ratownictwa Medycznego do placówek ochrony zdrowia, w tym jedna przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe - poinformował st. kpt. Marcin Lebiedowicz z hrubieszowskiej zawodowej straży pożarnej.

W akcji ratunkowej, która trwała 2 godziny i 15 minut wzięły 4 Zespoły Ratownictwa Medycznego, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, 13 strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Hrubieszowie oraz tamtejszej OSP. Straty wstępnie oszacowano na 45 tysięcy złotych.

Czytaj też: