My też odebraliśmy niepokojące telefony od czytelników o odejściu lekarzy z oddziału.
- To, co mówią pacjenci, nie jest do końca prawdą. Cudem, ale SOR funkcjonuje. Co będzie dalej, nie wiem, ale zapewniam, że my tutaj nie śpimy dniami nocami po to, żeby zabezpieczyć opiekę lekarską na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Zabezpieczenie było w piątek, w sobotę, w niedzielę i dzisiaj do godziny 15.00 też jest - powiedział nam zastępca dyrektora ds. lecznictwa lek. Lech Litwin.
Dyrektor podkreśla, że organizacja pracy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym musi zostać całkowicie zmieniona.
- SOR działa. Lepiej, gorzej, ale działa i lekarze na SOR-ze przyjmują. Natomiast musimy zmienić system na tym oddziale. To konieczne, bo lekarze złożyli wypowiedzenia i nie chcą pracować w obecnym systemie - dodaje Litwin.
Jak zapewnia zastępca dyrektora, na oddziale ratunkowym nadal pracuje dwóch z czterech lekarzy, a trzeci będzie schodził z innego oddziału na SOR.
- Mamy pomysł na to, żeby SOR od lipca działał już dużo lepiej, ale musimy mieć trochę czasu na jego wdrożenie. Na razie działamy w warunkach, że tak powiem, kryzysowych. Ale zamknięcie SOR-u nie grozi, cały czas funkcjonuje - zapewnia dyrektor Litwin.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze