Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Depułtycze Królewskie. Love is in the air! Ślub jak z filmu! Powiedzieli sobie TAK na lotnisku [GALERIA ZDJĘĆ]

Greta i Mateusz wzięli ślub w nietypowy sposób - na lotnisku w Depułtyczach Królewskich. Para młoda przybyła na ceremonię samolotem, a następnie powiedziała sobie "tak" w otoczeniu cywilnych i wojskowych maszyn.
Depułtycze Królewskie. Love is in the air! Ślub jak z filmu! Powiedzieli sobie TAK na lotnisku [GALERIA ZDJĘĆ]

Źródło: PANS Chełm

Pomysł na taką oprawę zrodził się w zasadzie z żartu. Greta i Mateusz oglądali salę weselną w okolicy lotniska, kiedy nad nimi przeleciał samolot. Wtedy Greta zażartowała, że może wezmą ślub na lotnisku. Pomysł się parze spodobał i postanowili go zrealizować.

- Po namyśle, stwierdziliśmy, że dlaczego by nie spróbować? - mówi nam Greta.

Poniżej galeria zdjęć ze ślubu:

Para skontaktowała się z dyrektorem lotniska, należącego do chełmskiej PANS. Początkowo zamysł wydawał się im irracjonalny, ale po kilku dniach okazało się, że uczelnia z entuzjazmem przyjęła propozycję młodych. Z pewnością nie bez znaczenia był fakt, iż Greta pochodzi z gminy Chełm, a Mateusz jest absolwentem mechaniki lotniczej chełmskiej Alma Mater. Lotnisko zapewniło infrastrukturę i pomoc w organizacji ceremonii. 

- To wydarzenie musieliśmy odpowiednio przygotować. Wszystkie osoby pracujące na lotnisku musiały wiedzieć, jak po kolei będzie wyglądała ceremonia. Tak naprawdę, to do końca właściwie nie byliśmy pewni, czy wszystko się uda, bo zależało to też od pogody - tłumaczy Mateusz. 

Goście pary młodej do samego końca nic nie wiedzieli o nietypowej lokalizacji ślubu. 

- To była niespodzianka. Zaproszenia na ślub wyglądały jak bilet lotniczy, więc troszkę zasugerowaliśmy, że to będzie temat przewodni całej uroczystości. Powiedzieliśmy też, że odbędzie się ona "w plenerze", lecz wszyscy myśleli, że będzie to w tym samym miejscu, co wesele. Jak goście przyjechali pod salę, czekał już na nich autobus - opowiada Greta.

Gdy dotarli na lotnisko, nad ich głowami unosił się samolot, który chwilę później już kołował po pasie lotniska, a stacjonujące w Depułtyczach Królewskich wojsko zrobiło młodym salwę wodną! Greta i Mateusz wzięli ślub humanistyczny, podczas którego została opowiedziana historia ich miłości oraz odczytany wiersz, a przyjaciółka pary uświetniła uroczystość grą na skrzypcach.

Ślub Greety i Mateusza był wyjątkowym wydarzeniem, które z pewnością na długo pozostanie w pamięci pary młodej i ich gości. To kolejny dowód na to, że miłość nie zna granic i można złożyć sobie przysięgę małżeńską w dowolnym miejscu na ziemi...

Czytaj także:

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama