Włodawianie alarmują, że stan czystości ulic, zwłaszcza Podzamcza, budzi poważne zastrzeżenia. Podzamcze jest popularnym traktem spacerowym dla mieszkańców i turystów, którzy przemieszczają się z centrum miasta do wodowskazu na Bugu oraz odwiedzają włodawski amfiteatr. Ulewa naniosła mnóstwo piachu z remontowanych ulic Krzywej i Wiejskiej, który do dziś zalega na Podzamczu.
Mieszkańcy wkazują, że mimo upływu czasu, piasek nie został usunięty i wciąż gromadzi się na ulicy, chodnikach oraz ścieżce rowerowej, utrudniając poruszanie się. Trawa i chwasty porastają krawężniki, a suche liście zalegają pod drzewami, co dodatkowo pogarsza estetykę ulicy. Problem dotyczy nie tylko Podzamcza, ale także innych części miasta, w tym al. Piłsudskiego i okolic budynku administracji muzeum, gdzie również zalegają piasek i nieuprzątnięte liście.
Burmistrz Włodawy, Wiesław Muszyński, uspokaja lokalną społeczność, obiecując, że wszystkie zaległości powstałe po ulewach zostaną uprzątnięte.
- Oczywiście, wszystkie zaległości powstałe po intensywnych opadach deszczu zostaną uprzątnięte. MPK czekało na odpowiedni moment, aż piasek dokładnie wyschnie, co pozwoli na skuteczne użycie zamiatarki do jego usunięcia z dróg. Chciałbym uspokoić mieszkańców, że piasek na pewno zostanie zebrany z tych miejsc, gdzie stanowi największy problem. Szczególnie dotyczy to Podzamcza, gdzie spływająca woda powoduje nagromadzenie się piasku na niżej położonych drogach. Jestem świadomy, że to właśnie tam sytuacja wymaga najwięcej uwagi. W celu skutecznego rozwiązania tego problemu, poproszę również pana prezesa MPK, aby zwrócił szczególną uwagę na tę część miasta. Dokładamy wszelkich starań, aby nasze działania były jak najbardziej efektywne i satysfakcjonujące dla mieszkańców. Zdajemy sobie sprawę, że nagromadzony piasek może być uciążliwy i wpływać na komfort życia, dlatego priorytetowo traktujemy jego usunięcie. Współpracujemy z odpowiednimi służbami, aby proces sprzątania przebiegał sprawnie i bez zbędnych opóźnień - mówi burmistrz Włodawy, Wiesław Muszyński.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze