W treści obwieszczenia przypomniała o tym, że wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestor złożył dokładnie 2 lata temu, bo 5 sierpnia 2022 roku. Związani ze spółką przedsiębiorcy chcą utworzyć na terenie Buśna zakład produkujący nawozy z odpowiednio przygotowanych, ściekowych osadów. Jeśli urząd wyda decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, to będzie to już druga decyzja w tej samej sprawie.
Pierwsza zapadła w listopadzie ubiegłego roku, ale przeciwnicy powstania inwestycji odwołali się od niej do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Chełmie. Do organu wpłynęły w sumie trzy takie odwołania, ale w gruncie rzeczy we wszystkich trzech dokumentach zawarto podobne obawy.
Mieszkańcy twierdzili (i zapewne twierdzą nadal), że urządzenia przetwarzające osad z oczyszczalni będą generowały uciążliwe zapachy, a sam materiał potrzebny do produkcji nawozów – osad z oczyszczalni ścieków – nie będzie właściwie składowany. Wskazywali też na kilka innych czynników, które ich zdaniem przesądzają o tym, że firma nie powinna rozpoczynać żadnej produkcji. Po rozpatrzeniu wszystkich skarg kolegium uchyliło (w lutym 2024 roku) pierwszą decyzję wójta w sprawie zakładu, ale, jak się okazuje, tylko dlatego, że gmina nie wywiązała się lub wywiązała tylko częściowo z przewidzianych w przepisach obowiązków.
- Popełniliśmy drobny, proceduralny błąd. Otóż nie wszystkie instytucje, które wydawały swoje opinie w sprawie, czyli Wody Polskie, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz Inspektor Sanitarny – zaleciły, aby uzupełnić dokumentację o dodatkowe informacje. Błąd naszego urzędnika polegał na tym, że tej uzupełnionej już i raz jeszcze zweryfikowanej dokumentacji nie przesłał ponownie do rozpatrzenia, a powinien był tak właśnie zrobić, aby poszczególne organy wydały swoje uzgodnienia – wyjaśniał w jednej z rozmów z nami przebieg pierwszego procesu były włodarz samorządu Henryk Maruszewski.
Z kolei na początku kwietnia tego roku informowaliśmy o tym, że drugie postępowanie w sprawie postanowiono zawiesić „z urzędu” do czasu przedstawienia przez inwestora tzw. raportu oddziaływania na środowisko naturalne. Ponieważ władze spółki wywiązały się z tego obowiązku i raport zgodny jest – co niezwykle istotne – z merytorycznym zakresem ustalonym wcześniej przez władze gminy, to nie było podstaw do tego, aby nie podjąć go ponownie. Postępowanie więc trwa, jest prowadzone przez nowe władze gminy i kolejnym jego elementem są właśnie konsultacje z mieszkańcami.
Wydaje się, że nie powinno ono przynieść żadnych nieoczekiwanych rozstrzygnięć, ponieważ w dużej mierze powiela już to, co ustalono wcześniej. Czy mieszkańcy postanowią zaprotestować i tym razem? O tym przekonamy się zapewne już wkrótce.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze