Marcin Kierwiński, bo o nim mowa, dziś już europoseł, w maju w rozmowie z Radiem Zet powiedział:
– Rozważyłbym możliwość zatrudnienia obcokrajowców mieszkających w Polsce jako pracowników cywilnych.
Zastrzegł jednak, że nie dotyczy to służby w samej policji.
Ta jego wypowiedź nie wzięła się znikąd. Policja od dawna boryka się z dramatyczną sytuacją kadrową – brakuje jej prawie 10,4 tys. policjantów.
Posłów martwią różnice kulturowe
Co prawda nie doszło do realizacji tego pomysły, ale sprawa zaniepokoiła posłankę Annę Gembicka (PiS) i posła Jarosława Sachajkę (Kukiz’15).
Dali temu wyraz – jak podał portal pulshr.pl – w swojej interpelacji.
„(…) nieprzesadzone wątpliwości budzą różnice kulturowe, jakie naturalnie istnieją pomiędzy obywatelami, którzy mieliby według medialnych doniesień zostać powołani do naszych służb policyjnych (...)” – dają wyraz swoim obawom w petycji cytowanej przez serwis.
I dalej uzasadniają:
„Polską Policję trzeba obecnie wzmacniać, a nie osłabiać, a w mojej opinii zatrudnianie w [w niej] obywateli z Białorusi, Ukrainy czy Gruzji na pewno nie zażegna kryzysu kadrowego. (…) przede wszystkim należy zachęcać do wstąpienia do Policji młodych Polaków i Polki” – wskazują autorzy petycji.
Jak na obawy posłów zareagowało MSWiA?
Otóż „w resorcie nie są prowadzone prace legislacyjne umożliwiające zatrudnianie obcokrajowców w szeregach służb mundurowych podległych MSWiA” – odpowiedział posłom wiceminister Czesław Mroczka.
I wyjaśnił, że zgodnie z prawem służbę policji mogą pełnić wyłącznie osoby z polskim obywatelstwem.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze