Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 01:20
Reklama
Reklama

Rejowiec. Kiedy dorosły odkrywa w sobie „dziecko” i niszczy huśtawki...

Trudno powiedzieć, co kryje się w umysłach dorosłych, którzy nagle postanawiają powrócić do dziecięcych lat i pobawić się na placu zabaw – miejscu, które z założenia służyć ma dzieciom. Puszyste kobiety i rośli mężczyźni testują wytrzymałość delikatnych huśtawek i karuzel. Zjeżdżają też na tzw. tyrolkach, a po beztroskiej zabawie pozostawiają po sobie nieprzyjemne odpady. Tak, jak w Niedziałowicach. Kto kogo powinien więc uczyć? Dorośli dzieci, czy dzieci dorosłych?
Rejowiec. Kiedy dorosły odkrywa w sobie „dziecko” i niszczy huśtawki...

Źródło: profil Facebook Burmistrz Rejowca

To właśnie w Niedziałowicach Pierwszych powstał ostatnio piękny, nowy plac zabaw. Władze zyskały powód do dumy, a mieszkańcy miejsce, gdzie mogą się udać ze swoimi pociechami.

- „Inwestycja została zrealizowana dzięki współfinansowaniu z funduszu sołeckiego i budżetu Gminy Rejowiec, a także dzięki zaangażowaniu lokalnej społeczności, która przekazała działkę na ten cel. To wspaniały przykład współpracy i troski o wspólne dobro!” (pis. oryg.) - poinformował na swoim oficjalnym profilu Facebook burmistrz Rejowca Tadeusz Górski.

Plac usytuowany jest w pięknym miejscu i otoczony zewsząd roślinnością. Został ogrodzony w taki sposób, aby rodzice mogli się czuć spokojni o swoje pociechy. 

 -„Dostępnych jest tutaj wiele atrakcji: zjazd linowy, trampolina, piaskownica, huśtawki, ścianki wspinaczkowe oraz zjeżdżalnie. Każdy znajdzie tu coś dla siebie!” (pis. oryg.) - przekonuje włodarz.

Tę ocenę potwierdzają też sami mieszkańcy oraz inne osoby, które miały okazję, aby pobawić się ze swoimi dziećmi. 

- „Jest bardzo fajny byłam z wnuczkami bardzo dobrze się bawiły” (pis. oryg.) - stwierdziła pod opublikowanym przez burmistrza postem pani Danuta.

Jej opinię potwierdzają też inni.

- „Miałam okazję spędzić trochę czasu na tym placu zabaw z moimi siostrzeńcami, bardzo fajny, różnorodny, zaspokaja potrzeby dzieciaków i daje dużo radości. Super inicjatywa, wielkie brawa dla mieszkańców” (pis. oryg.) - potwierdziła z kolei pani Ewa.

Ale entuzjazm udzielił się też innym. 

- „Jest pięknie czysto i przyjemnie, ale i co najważniejsze bezpiecznie i dużo fajnych jak to mówią młodzi bajerów do zabawy dziękujemy i zapraszamy” (pis. oryg.) - uważa z kolei pani Marzanna.

Tak było do niedawna. Teraz ten sielski obrazek zburzyły incydenty z udziałem osób dorosłych. Użytkowników, którym nie zależy na tym, aby było „pięknie, czysto i przyjemnie”. Przychodzą, dają upust swoim niepohamowanym i niezrozumiałym żądzom, śmiecą i opuszczają plac, jak gdyby nigdy nic. A młodzi biorą przykład...

- „Czekamy cierpliwie na regulamin korzystania z placu, bo choć dla większości osób korzystających pewne rzeczy i zachowania są oczywiste, dla innych niestety nie są. Drodzy korzystający! Nie zaśmiecamy terenu placu, nie palimy papierosów i nie wyrzucamy niedopałków!" - tak brzmi fragment niepokojącego wpisu, jaki na swoim profilu umieścili członkowie Stowarzyszenia "Nasze Niedziałowice". 

Na tym jednak lista niepokojących zjawisk nie zakończyła się. Gospodarze miejscowości mają też kilka postulatów. 

- "Korzystamy z urządzeń zabawowych i rekreacyjnych w sposób dostosowany do potrzeb dzieci. Niedopuszczalnym jest (co miało miejsce ostatnio, gdy pan słusznej wagi zjeżdżał na tyrolce), aby w ten sposób dorośli korzystali z placu. Plac zabaw został odebrany około miesiąca temu, poszanujmy to miejsce, a posłuży nam mieszkańcom i odwiedzającym wiele lat, tak długo czekaliśmy na realizację tej inwestycji. Przy okazji nadmieniamy - stacja naprawy rowerów nie służy do huśtania się...” (pis. oryg.) - dodają społecznicy. 

Nasuwa się więc pytanie  - czy takich właśnie postaw chcemy uczyć najmłodszych? 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama