Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Optyk
Reklama

Krasnystaw. Kto potrącił 10-latkę? Może byłeś świadkiem tego zdarzenia?

W minionym tygodniu w Krasnymstawie doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierujący autem osobowym potrącił na przejściu dla pieszych 10-letnią dziewczynkę, która szła do szkoły. Oburzający jest fakt, że sprawca nie udzielił dziecku pomocy i odjechał z miejsca. Policja oraz rodzice ustalają, kto jechał tym samochodem.
Krasnystaw. Kto potrącił 10-latkę? Może byłeś świadkiem tego zdarzenia?
Zdjęcie ilustracyjne

Źródło: freepik

Do zdarzenia doszło 5 września (czwartek) około godziny 8.25 na przejściu dla pieszych na ulicy Sobieskiego w Krasnymstawie. Jak przekazał nam ojciec dziecka, sprawą zajęła się policja i wstępnie udało się już ustalić rodzaj auta sprawcy. Nadal poszukiwani są świadkowie tego zdarzenia. 

- Na szczęście naszej córce nic poważniejszego się nie stało. Jest cała i zdrowa, wróciła do szkoły. Kierowca potrącił ją, gdy znajdowała się już w pobliżu chodnika. Na szczęście obyło się bez konieczności dłużnej wizyty w szpitalu. Sprawca tego zdarzenia uciekł, nie udzielając dziecku żadnej pomocy, córce pomógł przechodzień - opowiada nam tata dziewczynki. 

Liczne kamery monitoringu w okolicy pomogły ustalić pewne fakty. Choć żadna z nich nie była bezpośrednio skierowana na przejście, to nagrania z pobliskich urządzeń dostarczyły kluczowych informacji. Rodzice dziewczynki apelują jednak do świadków zdarzenia, aby zgłaszali się na policję. Każdy szczegół może okazać się istotny.

- Jeśli ktokolwiek z Was był świadkiem tego porannego zdarzenia lub słyszał o istotnych faktach mogących pomóc odnaleźć tego kierowcę, to będziemy wdzięczni za każdą informację - prosi zatroskany tata Tosi

Policja apeluje o rozwagę i koncentrację, szczególnie w miejscach przejść dla pieszych. W przypadku wypadku czy kolizji kierowca ma obowiązek zatrzymać się i udzielić pomocy osobie poszkodowanej, chociaż nie zawsze łatwo jest zachować "zimną krew". Ucieczka z miejsca zdarzenia utrudnia ustalenie okoliczności wypadku i może być interpretowane jako chęć uniknięcia odpowiedzialności. 

- Mam nadzieję, że mówienie głośno o takich sprawach przyczyni się do podwyższenia bezpieczeństwa. Trudno powiedzieć, jakie były przyczyny tego zdarzenia. Powód może leżeć po stronie kierowy, ale nie musi... Nasze dziecko było w szoku. Tosia nie wiedziała, co ma zrobić. Na szczęście zadzwoniła do mnie i szybko pojawiłem się na miejscu, by nią się zaopiekować - dodaje ojciec. 

Czytaj także: 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama