Konkurs, którego celem jest popularyzacja zasad bezpieczeństwa pracy w rolnictwie, cieszy się dużym zainteresowaniem wśród rolników. W tegorocznej edycji etapu regionalnego udział wzięło osiem gospodarstw reprezentujących powiaty chełmski, krasnostawski i włodawski. Trzecie miejsce zajął pan Romuald Kopiel, który gospodarstwo prowadzi wspólnie z synem w Majdanie Borowym w gminie Rudnik.
- Z rolnictwem związany jestem od dawna. W tej chwili gospodarstwo ma wielkość około 30 ha. Zajmujemy się hodowlą krów mlecznych, na stanie mamy 26 sztuk bydła. Są to krowy dojne, jałówki i cielaki - mówi Romuald Kopiel.
Jak opowiada, wcześniej brał udział w podobnym konkursie organizowanym na szczeblu gminnym. Była to dobra motywacja, aby wystartować w kolejnym etapie.
- Staramy się, aby nasze gospodarstwo było bezpieczne, czyste. Dbamy o maszyny, garażujemy tak dużo sprzętu, jak tylko możemy. Najwidoczniej komisja dostrzegła nasze starania - mówi rolnik.
Pan Romuald z sentymentem powraca myślami do minionych lat. Opowiada, że rolnictwo w przeszłości miało zupełnie inny charakter. Pamięta, jak żniwa przeprowadzano przy użyciu kosy, a pola uprawiano za pomocą koni.
- Postęp jest ogromny, maszyny, ciągniki to nieoceniona pomoc dla każdego rolnika. Obecnie komfort pracy jest zupełnie inny. Hodując bydło, musieliśmy zmechanizować nasze gospodarstwo. Moja żona, która bardzo dużo pomagała i pomaga w gospodarstwie, niegdyś nosiła mleko w wiaderkach. To była naprawdę ciężka praca. Obecnie posiadamy dojarkę przewodową, jednocześnie można doić cztery krowy. Różnica między tamtymi czasami, a dzisiejszymi jest kolosalna - mówił gospodarz.
Napisz komentarz
Komentarze