Zdaniem radnego prawdziwą zmorą kierowców są w Rudzie przede wszystkim ciągniki siodłowe. Ich kierowcy mają rozpędzać swoje pojazdy do prawie 100 km/h, co przy realnej masie całego zestawu (ok. 30 ton) wydaje się, łagodnie rzecz ujmując, nieodpowiedzialne. Tym bardziej, że obowiązuje w tym miejscu ograniczenie prędkości do 50 km/h.
- Czy w swoich wystąpieniach do powiatu chełmskiego uwzględniacie Państwo również drogę w Rudzie i funkcjonujące tam skrzyżowania? Ja sam usiłowałem tę sprawę konsultować z kierownictwem wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Chełmie, ale do tej pory moje rozmowy nie przyniosły żadnego skutku. Tiry dalej przejeżdżają przez Rudę z prędkością ok. 100 km/h i nic się pod tym względem nie zmieniło – omawiał problem radny Sawicki.
Zaznaczył też, że na potwierdzenie swoich obaw ma konkretne, rzeczowe dowody lub sytuacje, których był naocznym świadkiem.
- Zauważyłem, że teraz na jezdni pojawiła się bardzo długa rysa, ślad po hamowaniu. I widać wyraźnie, że droga tego hamowania była bardzo długa. Skoro kierowca był zmuszony do natychmiastowej reakcji, to oznacza, że zagrożenie było naprawdę bardzo duże. Niejednokrotnie sam widziałem, kiedy taka ciężarówka z trudem wyhamowywała przed wyjeżdżającym z drogi podporządkowanej ciągnikiem. A ciągnik ma często za sobą jedną, dwie przyczepy. Wyobraźmy sobie tę sytuację – mówił wyraźnie poruszony radny.
Do tej pory nie doszło, na szczęście, do żadnej tragedii, ale czy nie dojdzie do niej w najbliższym czasie? Wystarczy przecież, aby przyczepa była nieco dłuższa, a reakcja kierowcy spóźniona... Nadchodzi zresztą zima.
- Samochody, które jadą od strony Chełma, notorycznie przekraczają dozwoloną prędkość 50 km/h. Wielokrotnie prosiłem funkcjonariuszy o to, aby w Rudzie pojawiły się patrole z fotoradarem. Warunki dla wyjeżdżających z drogi podporządkowanej są naprawdę bardzo trudne. Nie chodzi zresztą o karanie czy mandaty. chodzi i nieodpowiedzialność i nonszalancję kierowców. To jest największy problem – podsumował wątek bezpieczeństwa Sawicki.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze