„Nowe oznaczenia to rozwiązanie, które ma zapobiec anonimowości funkcjonariuszy – głównie zamaskowanych lub działających w oddziałach zwartych” – podaje RMF FM.
Projekt rozporządzenia dotyczącego nowych oznaczeń dla policjantów „jest już po wewnątrzrządowych konsultacjach”.
Numer zamiast nazwiska. Łatwiej będzie namierzyć policjanta
Oznacza to, że na mundurach policjantów pojawią się numeryczne identyfikatory. Obecnie jest to pierwsza litera imienia i nazwisko policjanta.
„Wprowadzenie projektowanej zmiany umożliwi jednoznaczną identyfikację policjanta bez ujawnienia jego danych osobowych. W związku z tym dokonano odpowiednich zmian w normach umundurowania policjantów. (...) uzupełniono normę umundurowania dotyczącą ubioru służbowego o znak identyfikacji indywidualnej w postaci metalowej tabliczki i taśmy przyczepnej oraz znak identyfikacji imiennej” – czytamy w projekcie nowych przepisów, o których mowa była od dawna.
Chcieli tego i policjanci, i związki zawodowe, a nawet rzecznik praw obywatelskich.
Ten ostatni zwracał uwagę, że funkcjonariusze pododdziałów zwartych nie muszą posiadać znaków identyfikacji indywidualnej i imiennej. Czyli jeżeli ubrany w kask, ochraniacze i wyposażony w pałkę, gaz i broń policjant zrobi komuś krzywdę podczas demonstracji, to bez plakietki trudno go namierzyć.
Podczas Marszu Niepodległości doszło do bitwy ulicznej
„Prace nad przepisami trwały od czterech lat, a były pokłosiem wydarzeń, do których doszło po marszu środowisk narodowych w listopadzie 2020 roku” – dodaje serwis.
I przypomina, że podczas Marszu Niepodległości doszło do bitwy ulicznej.
„Uczestnicy marszu publikowali w mediach społecznościowych liczne nagrania m.in. ze stacji PKP Warszawa Stadion. Największe kontrowersje wzbudziła tzw. ścieżka zdrowia zorganizowana przez policjantów prewencji. Ich szpaler bił pałkami każdego, kto przechodził w pobliżu schodami na stację kolejową” – dodaje RMF FM.
Policja za to przeprosiła.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze