Nowe zasady płatnego parkowania obowiązują w Okunince od 1 czerwca. Każdy, kto chce zostawić auto na parkingu przy obwodnicy, musi kupić bilet w parkomacie na czas pobytu nad Jeziorem Białym. Cena za każdą rozpoczętą godzinę postoju wynosi 3 zł. Problem w tym, że teraz trzeba płacić codziennie, czyli od poniedziałku do niedzieli i przez całą dobę.
- Jak to możliwe, że opłata za parkowanie jest pobierana przez 7 dni w tygodniu? W ubiegłym roku soboty i niedziele były wolne od tej opłaty? – turyści pytają urzędników.
W efekcie do ubiegłego wtorku już ponad 80 osób otrzymało blankiet informujący o konieczności uiszczenia dodatkowej opłaty 50 zł za brak biletu parkingowego za szybą samochodu. Oburzeni są wczasowicze i mieszkańcy Okuninki, którym zdarzyło się pozostawić auto na chwilę przed posesją, a gdy wrócili do samochodu, za wycieraczką znaleźli mandat.
- Proszę porozmawiać z Zarządem Dróg Powiatowych, by firma dzierżawiąca parkingi nie karała mandatami przynajmniej mieszkańców Okuninki – apelował do wójta radny Jerzy Ambrozik.
Tadeusz Sawicki zapewnił radnych, że zwróci się do ZDP o wyjaśnienie problemu. Podczas sesji nie potrafił wyjaśnić, na jakiej podstawie jest pobierana opłata za parkowanie.
- Na pewno nie jest to strefa płatnego parkowania, bo takową tylko rada gminy bądź samorząd ustanawia i uchwala jednocześnie stawki pobierane za parkowanie. Natomiast na poprzedniej sesji, na wniosek Zarządu Dróg Powiatowych, strefa płatnego parkowania w Okunince została zniesiona. Odbyło się to poprzez uchylenie uchwały, która taką strefę ustanawiała – tłumaczy wójt.
Kiełbasa wyborcza dla Orchówka [CZYTAJ]
Dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych we Włodawie Wiesława Kadrow zapewnia, że wszystko jest zgodne z prawem.
- Zrezygnowaliśmy ze strefy płatnego parkowania, bo obowiązują przy niej zapisy ustawy o drogach nakładające pewne ograniczenia. M.in. takie, że w czasie weekendu i w dni świąteczne opłata za parkowanie w tej strefie nie może być pobierana. Ponosimy na Okuninkę bardzo duże nakłady finansowe. Samo sprzątanie obwodnicy kosztowało nas w ubiegłym roku 60 tys. zł, a z tytułu dzierżawy od firmy parkingowej zarobiliśmy 20 tys. zł – tłumaczy Kadrow.
Od kilku lat Okuninka oblegana jest przeważnie podczas weekendów. W ciągu tygodnia wczasowiczów jest niewielu, więc i zarobki firmy parkingowej były małe.
- W tym roku skorzystaliśmy z art. 22 ustawy o drogach, który pozwala nam wydzierżawić lub oddać w najem pas drogowy firmie zewnętrznej. Ponieważ w pasie drogowym są miejsca parkingowe, więc bez problemu przedsiębiorca może pobierać opłatę za postój pojazdów w tym pasie i nie trzeba w tym celu tworzyć w Okunince strefy płatnego parkowania. W umowie przetargowej zastrzegliśmy jednak, że dzierżawca nie może przeznaczyć miejsc do zatrzymywania na żaden inny cel. Opłata za godzinę postoju nie może być wyższa niż w minionych latach, czyli 3 zł za godzinę, aby dzierżawca sam nie ustalił zbyt wysokiej stawki - dodaje.
Dyrektor Kadrow przekonuje, że skoro właściciel parkomatów dzierżawi teren i zobowiązał się w przetargu, że za trzy miesiące tj. od czerwca do sierpnia zapłaci Zarządowi Dróg Powiatowych 71 tys. 500 zł plus podatek VAT, to ma prawo również ściągać, co jemu się należy od klientów i karać dodatkową opłatą właścicieli pojazdów, którzy nie kupują biletu parkingowego. Zapewnia, że nie ma szans, by z opłaty parkingowej zwolnieni zostali mieszkańcy Okuninki, którzy zostawiają samochody przy obwodnicy.
- Każdy mieszkaniec ma swoją posesję, na której powinien parkować pojazd. Przed każdą bramą namalowana została koperta, na której też może postawić samochód bez konsekwencji – odpowiada na żądanie Ambrozika dyrektorka ZDP.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze