Trzeba mieć wyjątkowego pecha, by w tym czasie, na tych torach trafić na lokomotywę. To jednak dowód na to, że nie można lekceważyć niestrzeżonych przejazdów, nawet takich, przez które rzadziej jeżdżą pociągi. O mały włos nie doszło do tragedii.
Na szczęście kierującej nic się nie stało. Wysiadła z auta o własnych siłach i odmówiła pomocy medycznej. Niestety, samochód ma zniszczony przód.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze