Do zdarzenia doszło w niedzielę, 10 czerwca. Dwa dni później matka dziewczyny poinformowała o wszystkim policjantów. Sprawą zajęli się kryminalni z włodawskiej komendy. Na podstawie zebranych informacji ustalili, że narkotyki prawdopodobnie sprzedał nastolatce 34-letni mieszkaniec gminy Hańsk. Został doprowadzony do komendy i przesłuchany.
Śledztwo przejęła prokuratura. W czwartek (14 czerwca) postawiła mu zarzut udzielania środków odurzających małoletniej i tym samym narażenia jej na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Natomiast do sądu wystąpiła o zastosowanie tymczasowego aresztu na trzy miesiące dla mężczyzny. 34-latkowi grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
- Apelujemy szczególnie do młodych ludzi, aby nie zażywali środków, które zawierają substancje psychoaktywne. Mogą one spowodować nieodwracalne zmiany w organizmie człowieka, a nawet doprowadzić do śmierci. Odmawiajcie, kiedy ktoś wam proponuje niedozwolone substancje. Apelujemy także do rodziców i opiekunów, aby przyglądali się zachowaniu swoich dzieci, uczniów i wychowanków – mówi sierż. Elwira Tadyniewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji we Włodawie.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze