W swoim filmie Karolina Szewczyk opowiedziała o tym, że liczne zaniedbania i lekceważenie z pozoru błahych sytuacji może w efekcie doprowadzić do zagrożenia zdrowia, a nawet życia. W pierwszej scenie widzimy więc dziewczynę, która biegnie po łące porośniętej wysoką trawą. Nie dostrzega, że pomiędzy wysokimi źdźbłami kryje się niebezpieczna część rolniczej maszyny. Potyka się i upada na metalowe elementy. Obraz kolejnej sceny wyjaśnia, że do wypadku najprawdopodobniej by nie doszło, gdyby nie lekkomyślność użytkownika sprzętu, który pracował w tym samym miejscu dzień wcześniej. Kończąc pracę, nie przymocował odpowiednio narzędzia na ciągniku, dlatego upadło wprost w wysoką trawę, stając się w efekcie niebezpieczną pułapką.
Ale młoda autorka opowiada też o innych, równie ważnych elementach bezpiecznej pracy w gospodarstwie. Także o tym, że wszystkie narzędzia powinny znajdować się na swoim miejscu, co pozwala pracować nie tylko bezpieczniej, ale i efektywniej. Nie tracimy bowiem czasu na ich poszukiwanie. Podkreśla również, że wszystkie maszyny powinny obsługiwać osoby do tego uprawnione. Karolina opowiada też o potrzebie uczenia się i ciągłym doskonaleniu umiejętności. Bez tego trudno mówić o sprawnej pracy w nowoczesnym, dobrze zarządzanym gospodarstwie.
Dzięki swojej pracy młoda autorka zdobyła w konkursie wyróżnienie.
Po laur zwycięscy sięgnął natomiast Filip Panas, który zdobył główną nagrodę pieniężną w wysokości 4500 zł oraz pakiet nagród rzeczowych: kamerę dron, kamerę sportową, przenośny głośnik, smartwatch, tablet i smartfon. Jego film przybrał dokumentalną formę, ponieważ materiał zbudował w oparciu o doświadczenia własnej, rolniczej rodziny, a przede wszystkim taty, Daniela. O bezpieczeństwie w gospodarstwie opowiedział, opisując czynności, które praktycznie każdy rolnik musi wykonywać na co dzień. Jego film zawiera więc prosty i sugestywny przekaz – troska o bezpieczeństwo własne to w istocie troska o dobrostan całej rodziny. Nasz styl działania wpływa na innych. Młodsze pokolenia najszybciej uczą się bowiem na przykładach.
- Praca nad filmem zajęła około trzech tygodni. Poszczególne ujęcia nagrywałem w czasie weekendów, natomiast montaż realizowałem w ciągu tygodnia. Chciałbym w przyszłości pracować w gospodarstwie moich rodziców. Myślę, że zasady bezpiecznej pracy powinny być wpajane dzieciom od najmłodszych lat. Mówi się przecież, że „Czego Jaś się nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał” - mówił podczas uroczystej gali finałowej Filip.
Konkurs adresowany był do uczniów szkół podstawowych, średnich i wyższych w wieku 13-21 lat.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze