Położona na granicy z gminą Sosnowica w pow. parczewskim Hola to jedna z najbardziej znanych miejscowości w gminie Stary Brus. Co roku pod koniec lipca na terenie znajdującego się tam skansenu odbywa się jarmark ludowy połączony z odpustem w miejscowej cerkwi. Do Holi przyjeżdżają wówczas mieszkańcy z całej Polski. Można np. kupić obrazy, podziwiać występy zespołów ludowych oraz skosztować pysznego jedzenia.
Na co dzień mieszkańcy Holi wiodą spokojne życie
Miejscowość zewsząd otoczona jest lasami, ze skansenu roztacza się piękny widok na pagórek, na którym ulokowana jest wieś Turno w pow. parczewskim.
Mieszkańcy obawiają się, że sielski krajobraz okolic Holi przejdzie do historii. Spółka z Lublina chce postawić w okolicy dwie farmy fotowoltaiczne. Jedna miałaby moc 60 MW, a druga – 70 MW.
Portal „Jawny Lublin” informuje, że „jeśli te śmiałe zamierzenia się spełnią, to będą to jedne z największych instalacji w Polsce”.
- My na razie tylko pytamy gminę, czy można tu przeprowadzić taką inwestycję. Robienie szumu już teraz pokazuje czyjś źle pojęty interes. Po pierwsze będą to dwie farmy oddalone od siebie o kilka kilometrów, na dwóch końcach wsi, a odległość od cerkwi wyniesie kilometr. Nie będą to wysokie wiatraki, nie będzie to biogazownia, więc nic nie będzie smrodziło. Jest to najczystsza forma zielonej energii. A o tym, czy instalacje w ogóle będą mogły powstać, zadecyduje gmina - powiedział inwestor w rozmowie z „Jawnym Lublinem”.
Wójt odmawia
Patrycja Zińczuk, wójt gminy Stary Brus potwierdziła nam, że do urzędu wpłynęły dwa wnioski o wydanie w tej sprawie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
- Pierwszy wniosek na budowę farmy fotowoltaicznej o mocy 70 MW wpłynął pod koniec czerwca. Działki inwestycyjne mają łączną powierzchnię 71,21 ha, ale projekt realizowany byłby na wydzielonych częściach działek o powierzchni do ok. 67 ha. Wydzielone z zabudowy zostaną lasy, grunty leśne i grunty zadrzewione. Drugi wniosek na budowę farmy fotowoltaicznej o mocy 60 MW wpłynął w sierpniu. Działki inwestycyjne mają łączną powierzchnię 99,26 ha, ale projekt realizowany byłby na wydzielonych częściach działek o powierzchni do ok. 68 ha - powiedziała wójt.
Pod koniec listopada w obu przypadkach wójt Zińczuk odmówiła wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W uzasadnieniu decyzji czytamy m.in., że „twierdzenie jakoby inwestycja nie powodowała konieczności zmian własności gruntu, jest sprzeczna ze stanem faktycznym”.
- Ze względu na przemysłowy charakter planowanej inwestycji oraz jej realizację na obszarze o funkcji rolniczej, instalacja będzie stanowić element dysharmonijny, kłócący się z lokalnym krajobrazem. Miejscowość leży w otulinie Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, wśród Lasów Państwowych Nadleśnictwa Parczew, gdzie natura i przyroda wyznaczają turystyczny status - czytamy w uzasadnieniu.
Na tym jednak nie koniec sprawy. Wójt tłumaczy, że inwestor może odwołać się od decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Mieszkańcy są przeciwni
Przypomnijmy, że przeciwko planowanej budowie farmy protestują mieszkańcy Holi. Na przydomowych płotach zawieszone zostały banery „Stop farmom fotowoltaicznym w Holi. Nasza natura”. Na Facebooku zamieszczony został z kolei apel o „pomoc przy ochronie krajobrazu”.
"Małej Holi, wsi, która należy do Rezerwatu Biosfery Polesie Zachodnie certyfikowanego przez UNESCO, siedzibie błękitnej cerkwi z XVIII wieku i skansenu, grozi niebezpieczeństwo zniszczenia krajobrazu, który w tym miejscu zapiera dech w piersi. Będziemy wdzięczni za udostępnienie tej informacji i przyłączenie się z nami do protestu. Co można zrobić? Wyrazić sprzeciw o treści: „wyrażam protest wobec planów budowy elektrowni fotowoltaicznej na terenie wyjątkowym krajobrazowo, przyrodniczo, kulturowo i turystycznie w poleskiej wsi Hola” - czytamy w apelu.
Czytaj też:
Napisz komentarz
Komentarze