Problem nienowy, ale nowe rozwiązania
Pojawił się nie od dzisiaj, a przynajmniej od października 2022 roku, kiedy pojawił się pomysł, aby działkę oraz funkcjonującą na niej infrastrukturę po prostu sprzedać. Mieszkańcy wielokrotnie pukali do drzwi urzędu z prośbą o interwencję i rozwiązanie problemu instalacji, która obsługuje także lokale mieszkalne. W sprawie palącego, ich zdaniem, problemu powrócili do władz także na przełomie listopada i grudnia. W urzędzie pojawiły się kolejne pisma w tej samej sprawie.
Przewodniczący gminnej komisji skarg, wniosków i petycji Henryk Augustynek poinformował o tym, że złożone przez mieszkańców dokumenty rozpatrzono zgodnie z obowiązującym prawem i procedurami, a komisja przygotowała dla rady projekt uchwały, w którym zasugerowano wypracowane w czasie prowadzonych czynności rozwiązania.
- Petycje dotyczyły nabycia przez gminę Białopole, w drodze zamiany, od Nadleśnictwa Strzelce, opisywanej nieruchomości oraz budowy w Maziarni Strzeleckiej oczyszczalni ścieków. Mieszkańcy oczekują również, że gmina przejmie zarządzanie tym terenem i istniejącą na nim infrastrukturą – zaznaczył, tytułem wstępu, przewodniczący komisji.
O konieczności gruntownej modernizacji, a tak naprawdę budowie nowej oczyszczalni, mieszkańcy pisali w petycjach nie bez powodu, ponieważ także w opublikowanym przez nadleśnictwo ogłoszeniu stwierdzono, że obsługująca lokale mieszkalne i budynek starego biura oczyszczalnia wymaga kapitalnego remontu. W tym samym ogłoszeniu stwierdzono również, że dla działek, na których położona jest instalacja, nie wydano decyzji o warunkach zabudowy.
Ostatecznie komisja stwierdziła jednak, że nie może uczynić zadość tym oczekiwaniom, a gmina ma dla Maziarni Strzeleckiej inny plan. Jaki?
- Po przeprowadzeniu wszystkich czynności członkowie komisji ustalili, że nie przychylają się do wniesionych przez mieszkańców wniosków. Mając na uwadze konieczność równego traktowania wszystkich mieszkańców gminy, radni proponują, aby gmina podjęła próbę zamiany działki i wydzierżawiła ją lub oddała w użytkowanie wieczyste wspólnocie mieszkaniowej w Maziarni Strzeleckiej. Na działce powstać miałoby szambo i przydomowa oczyszczalnia ścieków dla wszystkich mieszkańców – mówił o zasugerowanym w uzasadnieniu uchwały pomyśle radny Augustynek.
Zaznaczył przy tym, że wspólnota powinna reprezentować wszystkich mieszkańców, a nowa instalacja stanowiłaby ich własność.
- Podjęcie starań związanych z zamianą nieruchomości nastąpiłoby po podpisaniu pomiędzy wspólnotą a gminą odpowiedniej umowy przedwstępnej, w której mieszkańcy zadeklarowaliby, że wybudują nową infrastrukturę z własnych środków. Warunkiem pozyskania działki jest pisemne zobowiązanie mieszkańców o wyrażeniu zgody na przyłączenie do szamba i oczyszczalni przydomowej. Tym samym uznano obie petycje za bezzasadne – podsumował wątek spornej działki radny Henryk Augustynek.
Propozycja gminy nie do przyjęcia?
Głos w sprawie Maziarni Strzeleckiej zajął również sołtys tej miejscowości Henryk Krasa.
- Sądzę, że zaproponowane w uchwale rozwiązania są nie do przyjęcia, ponieważ zakładają one, że mieszkańcy sami administrowaliby tą infrastrukturą i ją rozliczali. Warto też zauważyć, że pisma i monity w sprawie działki i oczyszczalni trafiały do urzędu i pani wójt przez ostatnie pięć miesięcy. Prosiliśmy o przejęcie tej oczyszczalni przez gminę. Niestety – bezskutecznie. Radni byli przeciwni zaproponowanym przez mieszkańców rozwiązaniom. A przecież oczyszczalnia funkcjonuje ok. 30 lat. W gruncie rzeczy chodzi przecież o to, aby proces oczyszczania ścieków był kontynuowany. Warto też dodać, że osiedle jest przecież skanalizowane – mówił o swoich spostrzeżeniach sołtys.
Sugerował też o tym, że jego zdaniem zaproponowane przez gminę rozwiązania są nie do końca trafione.
- Wydaje się, że teraz ta sieć będzie nieodwracalnie zniszczona, ponieważ będą przeprowadzane kolejne prace modernizacyjne i roboty ziemne. Dlatego też stanowisko w sprawie wydaje się dziwne. Mieszkańcy deklarowali, że wesprą gminę finansowo, aby ta mogła zmodernizować lub przebudować istniejącą oczyszczalnię. Niestety – nie wszystkich mieszkańców stać będzie na montaż nowych urządzeń. Zabrakło też ze strony gminy pomocy projektowej czy tej związanej z ewentualnymi dotacjami. Dziwi również, że gmina i nadleśnictwo, które powinny dbać o środowisko naturalne, proponują, aby oczyszczalnię zastąpić archaicznymi rozwiązaniami. Teren oczyszczalni funkcjonuje przecież w parku krajobrazowym i w obszarze chronionym Natura 2000 – podkreślił w swoim wystąpieniu sołtys Krasa.
Głosowali, nie mając większych wątpliwości
Jego stanowisko poparł też radny Stanisław Ostrowski.
- Wydaje mi się, że rada powinna wypracować jakieś rozwiązania. Chodzi przecież o ochronę środowiska. Skutki działań, o których mówił pan sołtys, mogą być nieodwracalne. Należy tym mieszkańcom w jakiś sposób pomóc. Wspierać ich - zasugerował Ostrowski.
O konkretne propozycje możliwych rozwiązań usiłował go dopytać przewodniczący rady gminy Marcin Kaczmarczyk, ale ostatecznie odpowiedzi się nie doczekał.
- Spróbujmy to podsumować. Gmina wyzbywa się swojego majątku, a więc rzeczy, która dotyczy wszystkich mieszkańców i jest to związane właśnie z pomocą, którą chcemy wyświadczyć mieszkańcom Maziarni. Deklarujemy przecież, że chcemy zamienić te działki. Nie jest więc tak, że odcinamy się od tego zagadnienia, od tego problemu. Mamy ciągle na uwadze dobro wszystkich mieszkańców - podkreślił przewodniczący rady gminy.
Ostatecznie 13 radnych zagłosowało za przyjęciem uchwały w kształcie zaproponowanym przez komisję, jedna osoba wstrzymała się, natomiast jeden radny opowiedział się przeciwko uznaniu petycji za bezzasadną.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze