Nie ulega wątpliwości, że audyt stanowić ma swoistą „grubą kreskę” pomiędzy tym, co było, a nowymi standardami, jakie do urzędu wprowadzić chce Dąbrowska i jej ekipa. Zresztą nie od dzisiaj nowa wójt, przedstawiając radnym informację z działalności pomiędzy sesjami, stara się bardzo wyraźnie rozdzielać obszary, za których obecny kształt odpowiada jej poprzednik od tych, które zaproponowano mieszkańcom po kwietniowych wyborach.
W opublikowanym właśnie raporcie z audytu zaznaczono, że odpowiednią umowę związaną z przeprowadzeniem czynności urząd zawarł z audytorem 30 lipca 2024 roku. Co wydaje się niepokojące? Zagadnień, na które warto zwrócić uwagę, jest z pewnością przynajmniej kilka.
W jednej z pierwszych części raportu audytor odniósł się do kwestii zatrudnienia kadry kierowniczej urzędu. Dlaczego? W czasie minionej kadencji wielokrotnie zwracano uwagę na to, że w urzędzie brakuje sekretarza, a i stanowisko zastępcy budziło wiele wątpliwości. Dzisiaj okazuje się, że uwagi te nie były bezpodstawne. Na niedochowanie litery prawa w tym obszarze zwracała również uwagę i to dwukrotnie, Regionalna Izba Obrachunkowa.
Jeśli idzie o stanowisko sekretarza, to w latach 2014-2018 było ono obsadzane dwukrotnie i to w różnych okresach. Od grudnia 2014 do czerwca 2015 roku obowiązki te pełnił Andrzej Skóra, a od lipca 2015 do końca sierpnia 2018 roku Danuta Kiszowara. Należy jednak zauważyć, że zatrudniona była w niepełnym wymiarze pracy, na 1/2 etatu.
Zmiany nie ominęły też stanowiska zastępcy wójta. We wrześniu 2016 roku na to stanowisko został zatrudniony, na 3/4 etatu, Andrzej Czerwiński. Z kolei w lipcu 2020 roku obowiązki po nim przejął Zbigniew Raźniewski, który pracował z kolei w oparciu o umowę na 3/5 etatu. Ze stanowiskiem związany był przez rok. W czerwcu 2022 roku, zresztą w dosyć niejasnych okolicznościach, które opisywaliśmy w jednym z naszych artykułów z tamtego okresu, powrócił do urzędu Andrzej Czerwiński. Tym razem został zatrudniony na pół etatu i pełnił obowiązki do momentu, w którym na urząd została wybrana wójt Agnieszka Dąbrowska. Rozwiązanie stosunku pracy z nim nastąpiło dokładnie 9 maja 2024 roku.
W tej chwili zastępcą wójt Agnieszki Dąbrowskiej jest Ewa Zalewska (od 9 maja 2024 roku), a sekretarzem Anna Łubkowska – od 6 czerwca tego roku.
Na nieprawidłowości związane z niezatrudnianiem sekretarza, Regionalna Izba obrachunkowa zwracała uwagę dwukrotnie – w marcu 2019 i w marcu 2021 roku.
Audytor Barbara Oleksy zwróciła również uwagę na potrzebę opracowania nowego regulaminu organizacyjnego urzędu. Okazuje się bowiem, że znaczna część pracowników w ogóle nie znała zakresu pełnionych przez siebie obowiązków. Część sporządzonych zakresów czynności była nieaktualna i nie odnosiła się do aktualnie pełnionych przez pracowników obowiązków. Podkreśliła też, że w urzędzie zaobserwować można przerost zatrudnienia - głównie w zakresie pracowników zajmujących się zadaniami z zakresu gospodarki komunalnej.
W podsumowaniu dokumentu stwierdziła, że wójt Dąbrowska przejęła urząd w bardzo słabej kondycji, a problemy, poza nielicznymi wyjątkami, dotykają w zasadzie wszystkich obszarów jego działalności.
W tej chwili urząd zadłużony jest na prawie 7 mln zł. Przeszło 4,3 mln zł to kwota, która związana jest z wyemitowanymi w Banku PEKAO S.A. obligacjami komunalnymi (to papiery wartościowe, których zbywalność jest bardzo ograniczona). Sam koszt obsługi zadłużenia w 2024 roku sięga ponad 940 tys. zł. Spłata zaplanowana jest do 2031 roku, natomiast gmina nie może wykupić wcześniej wyemitowanych przez sobie obligacji. To powoduje, że kwota spłaty pozostaje stała aż do 2031 roku, bez względu na sytuację finansową samorządu.
We wnioskach ujęto też inne, dosyć przygnębiające, uwagi. Przesunięcie większości kosztownych przedsięwzięć, które nie zostały zrealizowane przez ówczesnego wójta gminy w 2023 roku na rok 2024 i już na wstępie z zaplanowanym deficytem prawie 5 milionów złotych jest niemożliwe, ponieważ zaplanowany kredyt to tylko nieco ponad 560 tys. zł.
Potężne obciążenie dla rozchwianych finansów stanowią też dodatkowe działania związane z budową ścieżki rowerowej w ciągu drogi wojewódzkiej relacji Chełm-Włodawa. Będą one kosztowały gminę ok. 1 mln zł. Są jednak konieczne, aby ścieżka mogła powstać.
Nie napawa też optymizmem fakt, że ponad 7 mln zł gmina będzie musiała dołożyć także do inwestycji polegającej na przebudowie lokalnej oczyszczalni ścieków. Ponieważ poprzednie władze podpisały umowę na realizację prac, dysponując jednocześnie bardzo niekorzystnymi rozwiązaniami w zakresie zewnętrznego finansowania, to obecna ekipa głowić się musi nad tym, skąd wziąć, aby móc zapłacić wykonawcy całą kwotę.
Do ogródka byłego wójta dorzucić też można kamyczek związany z dyscyplinarnym i w gruncie rzeczy bezprawnym zwolnieniem byłej i przywróconej niedawno do pracy kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej Jolanty Król. Na wszystkie związane z procesem czynności gmina zmuszona była wydać 580 tys. zł, z czego prawie 530 tys. to kwota zasądzonego Król wynagrodzenia, które przysługuje jej za okres, kiedy pozostawała bez pracy.
Audytor zwróciła wreszcie uwagę na to, że środki własne gminy wydawane były często bez zachowania elementarnej, finansowej dyscypliny. Umowy zawierane były często bez wyraźnego zabezpieczenia interesów gminy. Nie były też odpowiednio egzekwowane przez zatrudnionego w gminie prawnika. Nawet jeśli poprzednie władze zlecały audyty, mające na celu zracjonalizowanie wydatków, chociażby w obszarze oświaty, to i tak ostatecznie nikt nie był zainteresowany tym, aby wdrożyć przyjęte w nich wnioski. Pojawiały się tylko kolejne wydatki. Na audyt oświatowy gmina wydała w poprzedniej kadencji prawie 43 tys. zł.
Jak posprzątać tę „stajnię Augiasza”? Przed obecnymi władzami stoi poważne wyzwanie...
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze