Pierwsza część zadania dotyczy tylko dwóch miesięcy – okresu od 9 stycznia do 8 marca 2025 roku. Na jej sfinansowanie gmina przeznaczyła blisko 219 tys. zł, a swoje kosztorysy przedstawiły trzy podmioty. Najniższą ofertę przedłożyła firma PW Ewa Grzywna-Żmuda z Żółtaniec, która gotowa jest świadczyć usługę w zamian za wynagrodzenie w wysokości niespełna 194 tys. zł. Prawie 223 tys. zł chciałoby natomiast otrzymać przedsiębiorstwo ART-KOM z Milejowa. Najwyższą cenę, bo prawie 225 tys. zł, zaoferowało Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Magdalena Kicińska ze Strupina Łanowego. Warto przy tym zaznaczyć, że ostatecznego wyboru oferty jeszcze nie dokonano.
Dlaczego gmina zdecydowała się na to, aby nowe postępowanie przeprowadzić w ten właśnie sposób? Przypomnijmy, że pierwszy przetarg ogłoszono w październiku i wtedy gmina chciała wyłonić wykonawcę, który wywozem śmieci będzie się zajmował przez okrągły rok. Zgłosiły się dwie firmy – PW Ewa Grzywna-Żmuda oraz Przedsiębiorstwo Wielobranżowe Magdalena Kicińska. Obie nie sprostały finansowym oczekiwaniom samorządu, bowiem na zadanie gmina chciała przeznaczyć ponad 1 082 000 zł, a spotkała się z wyliczeniami na poziomie ok. 1 123 000 zł i 1 280 000 zł. Całe postępowanie ostatecznie unieważniono.
Obszernych wyjaśnień na temat obecnej sytuacji wójt Anna Flisiuk udzieliła w czasie ostatniej sesji rady gminy.
- W przyszłym roku przystępujemy do realizacji projektu związanego z utworzeniem Punktu Selektywnej Zbiórki odpadów Komunalnych. Zaplanowaliśmy też zakup innych pojemników, nieco mniejszych. W związku z tym chcemy podzielić całe postępowanie na dwie części. Pierwsza z nich będzie dotyczyła pierwszych dwóch miesięcy nadchodzącego roku, a później, w marcu, pojawią się już mniejsze pojemniki, więc zmienią się warunki. Tak więc postanowiliśmy rozłożyć całe postępowanie na etapy – wyjaśniła radnemu wójt.
Dyskusja na temat nowych rozwiązań rozgorzała po pytaniu radnego Wiktora Deniszczuka, który wydawał się wątpić w to, że gminie uda się bezpiecznie wybrnąć z niełatwe przecież zagadnienia. Pytał, co władze zamierzają uczynić w momencie, kiedy nie zgłosi się żadna firma.
Teraz wydaje się, że, przynajmniej połowicznie, udało się odpowiedzieć na jego wątpliwości. Rozstrzygnięcie pierwszej części nowego przetargu to chyba tylko kwestia czasu, a rozstrzygnięcie drugiej nastąpi na przełomie stycznia i lutego. Czy i za miesiąc nie będzie powodu do niepokoju? Przekonamy się.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze