Włodarz gminy zakomunikował, że inwestor napotkał na wyraźny społeczny opór i wycofał się z planów budowy w Kolemczycach rolniczej biogazowni. Taki obrót sprawy nie powinien dziwić, ponieważ niechęć dla realizacji przedsięwzięcia mieszkańcy wyrażają otwarcie także w innych rejonach: w Janówce w gminie Leśniowice oraz Dołhobrodach w gminie Hanna. Czy także tam POWER-HUB wycofa się rakiem? Można przewidywać, że odpowiedź na to pytanie pojawi się do końca bieżącego roku.
Kiedy do sprawy biogazowni w Kolemczycach odnosiliśmy się po raz ostatni, czyli w połowie grudnia minionego roku, informowaliśmy o tym, że gmina Dorohusk zawiesiła postępowanie, ponieważ inwestor nie przedstawił raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko naturalne.
„Stwierdzenie obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko zostało nałożone na inwestora postanowieniem wójta gminy Dorohusk z dnia 18 października 2024 roku. Postanowienie to pociąga za sobą, z mocy prawa, obowiązek zawieszenia postępowania do czasu przedłożenia przez wnioskodawcę raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko” - zauważono w opublikowanym pod koniec ubiegłego roku obwieszczeniu.
Podkreślono też wówczas, że na złożenie wymaganych dokumentów inwestor ma określony czas.
„Jeżeli w terminie 3 lat od dnia zawieszenia postępowania strona nie złoży raportu o oddziaływaniu przedsięwzięcia na środowisko, żądanie wszczęcia postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach uważa się za wycofane” - poinformowały przed kilkoma tygodniami władze gminy.
Czy inwestor zdołałby wywiązać się z nałożonych nań obowiązków? Trudno powiedzieć. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że cały proces postępował nad wyraz wolno i nie powinien dziwić fakt, że inwestor ostatecznie zrezygnował z realizacji swoich zamierzeń.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze