Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Krew bryzgała po ścianach

Krew, strzelanina, kłęby dymu i krzyki rannych. Przerażające sceny rozgrywały się w ubiegły czwartek na terenie chełmskiej jednostki wojskowej. Sytuacja była niezwykle dynamiczna. Najpierw pojawiła się informacja o uzbrojonej grupie dywersyjnej, później wartowników zaatakował terrorysta...
Krew bryzgała po ścianach

Wszystko wyglądało tak, jakby działo się naprawdę. W tak ekstremalnych warunkach nasi żołnierze ćwiczyli, jak radzić sobie z rannymi na polu walki. Chodzi o to, aby wypracować takie mechanizmy, które w czasie realnego zagrożenia pomogą uratować siebie i współtowarzyszy broni. Naczelną zasadą udzielania pomocy na polu walki (pod ostrzałem) jest pomoc koleżeńska, podejmowana najlepiej bezpośrednio po zranieniu. Jeżeli odniesione obrażenia nie są duże, żołnierze powinni sami udzielić sobie pomocy. Jeżeli nie ma takiej możliwości, w pierwszej kolejności zdani są na kolegów.

O szczegółach tego, co działo się w chełmskiej jednostce wojskowej przeczytacie w dzisiejszym wydaniu Super Tygodnia


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama