Pierwsze pismo w sprawie stanu rosnących w pobliżu powiatówki drzew zarząd wspólnoty wysłał do Starostwa Powiatowego w Chełmie 8 listopada ubiegłego roku. Poproszono w nim o wycinkę niebezpiecznych, zdaniem mieszkańców, jesionów, z których większość została już wcześniej odpowiednio oznaczona.
- Uschnięte drzewa oznaczono dwa lata wcześniej, czyli w 2022 roku. Farba zdążyła już częściowo wyblaknąć, ale te znaki są wciąż widoczne. Służby starostwa nie podjęły jednak żadnych działań do dzisiaj, a mamy już 2025 rok. Warto też zauważyć, że te drzewa posiadają bardzo płytki system korzeniowy. Obawiamy się, aby nie zostały po prostu powalone przez jakąś większą wichurę – zauważył w rozmowie z nami prezes zarządu wspólnoty Marek Iwanicki.
Ponieważ na listopadowe pismo nie uzyskał ostatecznie żadnej odpowiedzi, w styczniu tego roku skierował do urzędu kolejne.
„Nie posiadamy wiedzy, czy pismo to trafiło do odpowiedniej komórki? Czy podjęto jakieś działania zmierzające do wycięcia drzew, czy też nie, i z jakiego powodu? Brak odpowiedzi na złożone pismo z dnia 8 listopada 2024 roku świadczy o całkowitym zlekceważeniu naszego problemu przez odpowiedzialne instytucje” - zauważają w styczniowym dokumencie mieszkańcy bloku.
Po raz kolejny przypomnieli też o tym, że dysponują zdjęciami, na których wyraźnie widać, że drzewa zostały odpowiednio oznaczone, a więc de facto przeznaczone do wycinki.
Jak do postulatów wspólnoty odnoszą się urzędnicy starostwa?
„W okresie wegetacji drzew zostanie przeprowadzona wizja lokalna przez pracowników Starostwa Powiatowego celem podjęcia stosownych decyzji odnośnie drzew w zakresie ich pielęgnacji tj. podcięcia suchych konarów lub wystąpienia do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Lublinie o wydanie decyzji na ich wycięcie” - zapewnił w skierowanej do naszej redakcji odpowiedzi dyrektor wydziału infrastruktury Starostwa Powiatowego w Chełmie Marek Bedliński.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze