Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy
Litery płyną im we krwi

Gm. Białopole. Bo miłość do języka wynosi się z domu

Trudno mówić o miłości do literatury i języka wówczas, kiedy palce uczniów, zamiast przerzucać strony znakomitych dzieł, przesuwają się po dotykowych ekranach. - Za sukcesami moich uczniów kryje się ciężka praca, wsparcie rodziców i nieco talentu. Ten zawsze się przydaje, ale nie jest kluczowy – uważa Wanda Koza, nauczycielka Martyny Szczerepy i Mikołaja Dąbrowskiego. Jej uczniowie zostali laureatami Ogólnopolskiego Dyktanda „Nie (tylko) dla mistrzów”.
Gm. Białopole. Bo miłość do języka wynosi się z domu

Źródło: Gmina Białopole

Za organizację konkursu odpowiadał Instytut Rozwoju Oświaty. Zarówno Martyna Szczerepa, jak i Mikołaj Dąbrowski rywalizowali w niezwykle wymagających warunkach. Mikołaj jest obecnie uczniem klasy V, a w jego kategorii wiekowej wystartowało ok. 450 uczniów z całego kraju. Martyna z kolei rywalizowała w nieco mniej licznym gronie. W kategorii zorganizowanej dla klas VII-VIII wystartowało ok. 320 uczestników. W nowym roku szkolnym Martyna rozpocznie naukę w klasie VIII. 

- Mikołaj zajął trzecie miejsce i zdobył 136 na 140 możliwych do uzyskania punktów. Martyna z kolei zdobyła 134 punkty. Uplasowała się na piątej pozycji. To olbrzymi sukces – uważa opiekunka uczniów.

Nauczycielka wyjaśnia, że dyktando stanowiło w istocie kompilację wielu różnych, językowych zadań. W teście znalazła się i krzyżówka, i skomplikowane, związane z uzupełnianiem słów i liter, zadania. Tylko prawdziwi językoznawcy byli w stanie odnaleźć się w tym gąszczu językowych zagadnień. 

- Zarówno Martyna, jak i Mikołaj mają dużą językową wrażliwość. Mikołaj ma poza tym świetną wzrokową pamięć, a przy tym dużo czyta. Jest w stanie wychwycić wszystkie błędy, jakie popełniają, pisząc na tablicy, jego koledzy. Uczniowie otrzymują też konkretne wsparcie w swoich środowiskach domowych. Rodzice kształtują w nich miłość do książek i języka. Tylko w ten sposób można rozbudzić w człowieku pewną elementarną wrażliwość – utrzymuje Wanda Koza.

W szkole działa prężnie koło ortograficzne, a uczniowie pani Wandy wykonują mnóstwo dodatkowych językowych ćwiczeń. Ciekawe formy edukacyjne, np. popularne ostatnio lapbooki, zachęcają młodych polonistów do zgłębiania coraz to nowych obszarów. 

- Różnego rodzaju działania prowadzę w naszej szkole od ok. 15 lat. Moi uczniowie przeszli do tej pory przez dziesiątki różnego rodzaju konkursów – zarówno na szczeblu lokalnym, jak i centralnym. Cieszę się, że wciąż znajdują się w młodym pokoleniu ludzie autentycznie zafascynowani językiem – zaznacza nauczycielka laureatów. 

RC

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklamareklama FFCL dodatek
Reklama
Reklama
Reklama