Do zdarzenia doszło 14 czerwca. O sprawie informowaliśmy przed tygodniem. Wtedy jednak policja prowadziła jeszcze czynności wyjaśniające i nie informowała o szczegółach.
Wiadomo już, że chłopiec przyjechał do Okuninki z rodziną na wakacje. Idąc z bliskimi do wesołego miasteczka, chciał ominąć kałużę z wodą. Dłonią złapał za metalową siatkę, którą miasteczko jest ogrodzone i został porażony prądem. Trafił do szpitala, ale na szczęście nie miał żadnych obrażeń, które zagrażałyby jego życiu.
Sprawą zajęli się policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej. Na miejsce wezwano również pogotowie energetyczne i odłączono zasilanie dla całego miasteczka. Podczas kontroli specjaliści stwierdzili wiele nieprawidłowości, w tym uszkodzone przewody elektryczne zanurzone w wodzie, którymi energia dostarczana była do poszczególnych urządzeń. Prawdopodobnie dlatego doszło do tzw. przebicia i ogrodzenie znalazło się pod prądem.
- Policjanci przyjęli zawiadomienie dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, natomiast jeżeli sprawca działał nieumyślne - do jednego roku więzienia – informuje sierż. Elwira Tadyniewicz, oficer prasowa włodawskich policjantów.
Najczęściej czytane:
Napisz komentarz
Komentarze