- Dużo podróżuję, szczególnie wzdłuż wschodniej granicy i w ostatnich tygodniach coraz częściej trafiam na żółte znaki z symbolami maszyn wojskowych - poinformował nas przez telefon pan Łukasz. - Nie widziałem takich oznaczeń w kodeksach. Czy to ostrzeżenie przed działaniami bojowymi prowadzonymi w okolicy?
Jak udało się nam dowiedzieć, znaki (jak te widoczne na zdjęciu) zostały ustawione we wschodniej części naszego kraju, przede wszystkim w pobliżu mostów. Kierowcy nie muszą się nimi przejmować, ponieważ jest to oznakowanie służące wojskowym. Ustawiono je w związku z międzynarodowymi ćwiczeniami militarnymi i informują, jaki jest limit wagowy dla pojazdów, które mogą przejechać przez dane miejsce. Niebawem powinny one całkowicie zniknąć z dróg, ponieważ manewry wojskowe trwały do końca czerwca.
Jednocześnie warto przypomnieć, jakie obowiązki mają kierowcy, kiedy na drodze pojawi się kolumna wojskowa. Pojazdy tych służby nie są uprzywilejowane, więc nawet jeśli jadą w kolumnie, można je wyprzedzać jak każdy inny samochód. Z pewnym wyjątkiem: jeżeli na początku i końcu kolumny jedzie pojazd żandarmerii wojskowej i ma włączone niebiesko-czerwone sygnały świetlne oraz daje sygnały dźwiękowe, nie można takiego szeregu ani wyprzedzać, ani rozdzielać, wjeżdżając w środek.
Wyprzedzanie takiego "sznurka" pojazdów jest niebezpieczne z wielu względów. Przede wszystkim dlatego, że często jest on bardzo długi, a pojazdy są ponadgabarytowe. Ryzyko nadjechania pojazdu z naprzeciwka, kiedy znajdujemy się na przeciwległym pasie ruchu, jest bardzo duże. A schowanie się w kolumnę, w celu uniknięcia zderzenia, jest jednoznaczne z zakłóceniem wojskowego przejazdu. Dlatego najrozsądniej i najbezpieczniej jest cierpliwie podróżować za szeregiem wojskowych pojazdów, nie stwarzając żadnego zagrożenia.
Najczęściej czytane:
Napisz komentarz
Komentarze