W niedzielę, 29 lipca około godziny 21 strażnicy miejscy, pilnujący porządku i bezpieczeństwa podczas odbywającej się imprezy Zew Natury we Włodawie, dostrzegli młodą kobietę ledwie trzymająca się na nogach. Była z nią mała dziewczynka, 3-letnia córeczka.
Strażnicy, obawiając się o bezpieczeństwo dziecka, zaalarmowali policję. Prawie nieprzytomną kobietę poddano badaniu alkomatem. Urządzenie wykazało, że w wydychanym powietrzu ma prawie 3 prom. alkoholu.
3-latka została przekazana pod opiekę babci mieszkającej w gminie Włodawa, natomiast 27-latka trafiła do policyjnego aresztu. Gdy wytrzeźwiała, policjanci postawili jej zarzut narażenia dziecka na utratę życia lub zdrowia. Kodeks karny przewiduje za to przestępstwo karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Prokuratura uznała, że zachowanie 27-latki było naganne, niewłaściwe i niegodne rodzica, ale nie doszło do narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, gdyż w miejscu, w którym kobieta przebywała z małą córeczką, było mnóstwo innych osób, które mogły pomóc 3-latce. W konsekwencji postępowanie wobec 27-latki zostało umorzone. Nie mniej jednak prokuratura wystąpiła do sądu rodzinnego o ustanowienie kuratora dla dziecka. Ten jeszcze może złożyć zażalenie na decyzję śledczych.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze