- Turniej w Bukareszcie organizowany jest co roku. Zawsze gromadzi czołowe reprezentacje liczące się na zapaśniczej macie. Tak było i tym razem – mówi Mieczysław Czwaliński, wiceprezes Cementu Gryfa Chełm, pełniący również funkcję wiceprezesa Polskiego Związku Zapaśniczego.
Z kadrą narodową do Rumunii poleciały dwie reprezentantki chełmskiego klubu, Katarzyna Krawczyk i jej imienniczka Katarzyna Kamińska. Obie walczyły w kategorii wagowej do 53 kg. Świetną formę zaprezentowała tegoroczna brązowa medalistka Mistrzostw Europy z Kaspijska. W pierwszej walce Krawczyk nie dała szans Amerykance Angeli Halley. W drugim pojedynku uczestniczka Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro pokonała reprezentantkę Mołdawii, Julię Leordę. Z kolei w finale chełmska zapaśniczka wygrała ze swoją odwieczną rywalką z Niemiec Niną Hemmer.
- To nie było pierwsze zwycięstwo naszej zawodniczki z reprezentantką Niemiec. Nie tak dawno K. Krawczyk pokonała N. Hemmer na turnieju Poland Open w Warszawie. Jest się z czego cieszyć, bo forma naszej najlepszej zapaśniczki przed zbliżającymi się mistrzostwami świata rośnie – dodaje Czwaliński.
Druga zawodniczka Cementu Gryfa Chełm, Katarzyna Kamińska stoczyła w Bukareszcie tylko jedną walkę, w której uległa reprezentantce Węgier, Mercedes Denes.
Turniej w Rumunii był dla polskich kadrowiczek ostatnim sprawdzianem przed Mistrzostwami Świata seniorek i seniorów w zapasach. W tym roku impreza ta odbędzie się w dniach 20-28 października w stolicy Węgier – Budapeszcie.
Napisz komentarz
Komentarze