Gdy 71-latek wracał w ubiegły poniedziałek do domu, na przystanku przy ul. Rejowieckiej w Krasnymstawie młody mężczyzna "łapał stopa". Autostopowicz zapytał, czy może go podwieźć do Siennicy Nadolnej.
W trakcie podróży kierowca nie zauważył nic podejrzanego. Rozmawiali, młodemu mężczyźnie podobał się samochód. Gdy stali na światłach przy robotach drogowych, autostopowicz nagle zapytał, czy może zaświecić światło. Widać było, iż rozgląda się po wnętrzu auta.
- Za światłami poprosił o zatrzymanie auta. Kierowca zwrócił uwagę na to, że dość długo rozpinał pasy bezpieczeństwa. W końcu wysiadł, a 71-latek pojechał do domu. Gdy dojechał na miejsce, zorientował się, że w samochodzie nie ma jego telefonu i dokumentów, które zawsze kładł przy drążku zmiany biegów - opowiada kom. Piotr Wasilewski, rzecznik krasnostawskich policjantów.
Teraz podejrzanego mężczyzny poszukują policjanci z Krasnegostawu. Z rysopisu wynika, że ubrany był w czarną kurtkę, miał około 180 cm wzrostu i szczupłą budowę ciała. Osoby, które mogą pomóc policji w ustaleniu jego personaliów, proszone są o kontakt z policją.
Napisz komentarz
Komentarze