Służby ratunkowe pojawiły się w niedzielę, 30 grudnia. Ktoś je powiadomił o tym, że 65-letni mieszkaniec gminy Rudnik nie pokazuje się nigdzie od dłuższego czasu. Do jego domu wysłano zespół ratownictwa medycznego, policjantów oraz zastępy: państwowej i ochotniczej straży pożarnej.
Gdy wyważono drzwi zamknięte od środka, ratownicy dokonali makabrycznego odkrycia. W jednym z pomieszczeń znaleźli martwego gospodarza leżącego na łóżku i przykrytego kołdrą. Zwłoki były w początkowej fazie rozkładu. Przy nogach denata leżał pies.
Prokurator zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok.
Napisz komentarz
Komentarze