Mimo krótkiego okresu działalności, gości w restauracji nie brakuje.
- Nazwa naszej restauracji nie jest przypadkowa - wyjaśnia właściciel. - To, że lubię czarny kolor, to jedno. Podczas przygotowywania potraw w piecu wszędzie robi się czarno. Ta czerń niesie ze sobą wiele apetycznego aromatu, który pobudza apetyt.
W ofercie Czarnego Pieca, jak dodaje Szymon Kawalec, znajduje się bardzo dużo uśmiechu i otwartości dla klientów. Menu składa się z kilku dań. Są tam pidy, czyli łódeczki z apetycznym farszem, które szczególnie podbiły serca chełmian, szeroki wybór pizz, gorące kanapek panini, sałatki oraz autorskie zupy krem.
- Jest to menu testowe, które będzie urozmaicane o kolejne smakowite pozycje. Czynnie działamy również na Facebooku, gdzie informujemy o tym, co można u nas zjeść, a także co nowego mamy do zaoferowania naszym gościom.
Napisz komentarz
Komentarze