Zdjęcie, na którym widać przejście i przystanek wśród drzew, przysłała nam przez Facebooka jedna z Czytelniczek.
- Być może jest to przejście dla sarenek. Do tego jest tam przystanek dla autobusów, które tamtędy nie jeżdżą - dodała z uśmiechem.
Kolejne zdjęcia "leśnego przejścia" w Toruniu szybko obiegły sieć, a internauci prześcigali się w pomysłach, jakie właściwie jest jego przeznaczenie. My poprosiliśmy o wyjaśnienie tej zagadki wójta gminy Rejowiec Fabryczny, Zdzisława Krupę. Okazuje się, że jest to zwieńczenie większej i ważnej inwestycji.
- Niedawno zakończyła się modernizacja ok. 3-kilometrowego odcinka tzw. nikodemówki, która kosztowała blisko 900 000 zł. Drogą tą jeździ wielu kierowców, więc musieliśmy zadbać o bezpieczeństwo. Szczególnie że w tym miejscu autobus zabiera i odwozi dzieci z Torunia i Gołębia uczące się w szkole w Lisznie. Do zwieńczenia całej inwestycji drogowej potrzebna była dotacja, a tę z kolei otrzymują w pierwszej kolejności ci wnioskujący, którzy spełnią najwięcej określonych wymogów. Dlatego też uwzględniliśmy takie elementy jak poprawę bezpieczeństwa, właściwe oznakowanie i przejście dla pieszych, aby mieć większą pewność, że otrzymamy dodatkowe fundusze - wyjaśnia dokładnie wójt.
Napisz komentarz
Komentarze