Nasza Czytelniczka wspomina, że do jesieni ubiegłego roku przenośna toaleta znajdowała się w rejonie remizy OSP Kraśniczyn. Jej zdaniem, było to dobre rozwiązanie. Natychmiast jednak dodaje, że z niezrozumiałych dla niej względów i wbrew potrzebom społecznych urząd gminy z tego zrezygnował.
- Nie wiem, komu przeszkadzała ta toaleta. Dużo ludzi wiedziało, gdzie można pójść za potrzebą, a teraz jest problem - mówi kobieta.
Wójt Monika Grzesiuk wyjaśnia, że przenośna kabina sanitarna jest ciągle dostępna w centrum Kraśniczyna. Wcześniej była usytuowana prze remizie OSP, obecnie na wniosek mieszkańców została postawiona bliżej targowiska. Gmina korzysta w tym zakresie z usług zewnętrznej firmy, a miesięczny jej koszt to 192,24 zł.
- Toaleta znajdująca się na parterze budynku Urzędu Gminy Kraśniczyn została przekazana na potrzeby Poczty Polskiej i Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kraśniczynie, które mają siedziby na tej kondygnacji. Toalety urzędu gminy znajdują się na I piętrze i są ogólnodostępne - tłumaczy wójt Kraśniczyna.
Nasza Czytelniczka zwróciła uwagę na jeszcze jeden problem. Sprawa dotyczy placu zabaw przy szkole w Kraśniczynie i sklepie Lewiatan, który został wybudowany w pobliżu dawnych szaletów. Twierdzi, że tworzą się tam dziury i małe zapadliska, gdzie miejscowe "pijaczki" chowają swój alkohol lub wrzucają tam puste butelki. Za pośrednictwem redakcji prosi o sprawdzenie i rozwiązanie tego problemu.
- Podniesiony problem w sprawie placu zabaw nie znajduje potwierdzenia - skwitowała krótko Monika Grzesiuk.
Napisz komentarz
Komentarze