- W miniony poniedziałek zostałem zaproszony do Szkoły Podstawowej w Świerżach po odbiór nakrętek. Uczniowie tej szkoły od samego początku z wielkim zaangażowaniem włączyli się w tę akcję. Jest mi niezmiernie miło, że nauczyciele dają przykład szlachetnego zachowania, jakim jest pomoc i wsparcie potrzebujących - mówi Paweł Białas. - W związku z tym, chciałbym podziękować wszystkim placówkom i ludziom, którzy włączyli się w akcję na rzecz Nadii.
Lista darczyńców, którzy brali i nadal biorą udział w zbiórce, jest długa. Korki zbierane były przez: sklep spożywczo - przemysłowy i szkołę w Sielcu, Gimnazja nr 6 i nr 8 w Chełmie, Zespół Szkół w Strupinie Dużym, Szkoły Podstawowe nr 1, 2, 11 w Chełmie, warzywniak przy ul. Sienkiewicza, Chełmską Bibliotekę Publiczną, ZDZ Chełm, Siłownię Olimp, Przedszkole Niepubliczne W Kasztanowym Parku, Przedszkole Niepubliczne Akademia Juniora, Przedszkole Miejskie nr 12, Przedszkole Arka II i Zakład Karny w Chełmie, Urząd Miasta Chełm, Biuro Handlowo-Usługowe Andora.
- Dziękuję również wszystkim Czytelnikom Super Tygodnia Chełmskiego i słuchaczom Radia Bon Ton. Media te od samego początku nadzorują i wspierają akcję, m.in.: przechowując zebrane nakrętki. Dziękuję wszystkim anonimowym darczyńcom oraz osobom i placówkom, których być może nie wymieniłem z nazwy. Serdecznie dziękuję zawodnikom, którzy w ramach wolontariatu rozdali 5000 ulotek dotyczących prowadzonej akcji. Jednocześnie zachęcam do dalszych działań związanych ze zbiórką nakrętek, ponieważ walka o życie Nadii jest najważniejsza - mówi Białas.
Miejscem zbiórki jest klub MKS Sambo Chełm. Numer, pod który można dzwonić w sprawie odbioru nakrętek: to 536 598 286. Można je także nadal przynosić do naszej redakcji.
Nadia Karpiuk choruje na guza mózgu. Potrzebuje naszego wsparcia. Jej problemy zdrowotne rozpoczęły się po skończeniu 2,5 roku. Guz Nadii jest nieoperacyjny, bo mieści się za blisko ważnych ośrodków nerwowych. Jego leczenie to agresywna chemia. Terapia nie jest refundowana przez NFZ, a jej koszt to ok. 100 tys. zł. Rodziców dziewczynki nie stać na pokrycie kosztów leczenia ukochanej córki.
Napisz komentarz
Komentarze