- 30 października 1943 roku z rąk niemieckich zbrodniarzy zginęli: Tadeusz Adamiec, Stanisław Koczura i Klemens Rutkowski – opowiada Piotr Prokopiuk, radny gminy Rejowiec Fabryczny i inicjator całego przedsięwzięcia. – W tym miejscu mieszkańcy postawili krzyż wysoki na prawie 5 metrów. Przez lata uległ on naturalnemu zniszczeniu. Nie tylko szpecił, ale również zagrażał bezpieczeństwu, tym bardziej że miejsce, gdzie dokonano egzekucji, znajduje się w centrum wsi.
Piotr Prokopiuk wspólnie z Adamem Staszczakiem, sołtysem Krzywowoli postanowili zadbać o to miejsce. Ich inicjatywa spotkała się z aprobatą mieszkańców nie tylko Krzywowoli, ale również okolicznych miejscowości.
- Krzyż stoi na prywatnej działce – mówi radny Prokopiuk. – Jej właściciel nie robił żadnego problemu, by postawić na niej nowy. Drewno na krzyż podarował nam Andrzej Zduńczuk, właściciel firmy PPHU Korpal – dodaje.
Poświęcenia krzyża dokonał nowy proboszcz parafii Pawłów ks. Andrzej Kołodziejski. Na uroczystość przybyła liczna grupa mieszkańców Krzywowoli oraz okolicznych miejscowości. A po jej zakończeniu wszyscy zostali zaproszeni przez nowo tworzące się koło gospodyń wiejskich na poczęstunek.
Ostatnie wydarzenia zintegrowały lokalną społeczność. Już myślą o kolejnych wspólnych działaniach.
- Przed laty w Krzywowoli dla upamiętnienia walk z najeźdźcą postawiono pomnik w miejscu dokonania mordu na żołnierzach Armii Krajowej – opowiada Piotr Prokopiuk. – Chcemy utworzyć ścieżkę historyczną, która połączy ten pomnik z krzyżem.
Napisz komentarz
Komentarze