Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Stachniuk Super Optyk - Black Week
Reklama

Kości bez tożsamości

Ponad półtora roku oczekiwania na wyniki nie przyniosło przełomu w śledztwie w sprawie szczątków znalezionych 10 lat temu na terenie miasta. Biegli wykluczyli już jednak, że to kości jednej z zaginionych w regionie kobiet.
Kości bez tożsamości

Fragmenty ludzkiego szkieletu zostały znalezione w 2009 roku. Najpierw podczas robót ziemnych odkryto m.in. czaszkę. Następnie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Krasnymstawie wydobyto z ziemi pozostałe kości, a potem wszczęto śledztwo.

Badania DNA nie potwierdziły pierwszych przypuszczeń, że szczątki należą do jednego z mieszkańców Rejowca, który zaginął w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Śledztwo zostało bezterminowo zawieszone.

Wyodrębniony materiał DNA przez lata był poddawany kolejnym badaniom porównawczym. Chełmscy policjanci zawężali grono osób zaginionych, które odpowiadały ustaleniom biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Jana Sehna w Krakowie.

Między innymi przypuszczano, że to szczątki kobiety, która zaginęła około 20 lat temu. Do tego celu konieczna była ekshumacja kości pochowanych na cmentarzu w Rejowcu, przeprowadzona w połowie marca ubiegłego roku. Biegli potrzebowali bowiem większej ilości materiału genetycznego do badań porównawczych.

- Wyniki badań otrzymaliśmy w listopadzie, ale nie przyniosły one żadnego przełomu. Nadal nie wiadomo, czyje to kości. Sprawa została umorzona - informuje Jakub Litwińczuk, wiceszef krasnostawskiej prokuratury.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama