W radiu Bon Ton senator Józef Zając przyznał oficjalnie, że myśli już o wyborach samorządowych w Chełmie i o kandydowaniu na prezydenta. Nie ukrywa, że jest rozczarowany kolejną kadencją obecnie rządzącej Agaty Fisz i martwi go coraz słabsza pozycja naszego miasta w regionie. Chce to zmienić i twierdzi, że wie, jak to zrobić. Nie zdecydował jeszcze, czy w wyborach będzie reprezentował partię polityczną, czy też swój komitet. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu senator Zając zmienił swoje sympatie polityczne. Zrezygnował z ludowców i zapisał się do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Ale, co wciąż podkreśla, do żadnej partii nie należy i nie należał także wówczas, kiedy w wyborach reprezentował Polskie Stronnictwo Ludowe.
Pytany w Radiu Bon Ton o to, czy na ogłoszenie swojej kandydatury nie jest za wcześnie, zapewnia, że moment jest odpowiedni.
- Czas jest potrzebny, zresztą nie jest to decyzja ukształtowana ostatecznie. Z tym się wiąże cały szereg spraw i problemów. Trzeba się rozeznać, z której strony będą pluć, a z której będą wiały pomyślne wiatry. Myślę więc, że to jest stosowny czas - stwierdził senator. - Wydaje mi się, że zmiana jest konieczna z tego względu, że wiele rzeczy powinno być przestawionych w tym mieście na inne tory. Nie chciałbym, żeby Chełm był przykładem miasta, które nie skorzystało z dobrodziejstw ostatnich lat.
Jedno jest pewne, prof. Zając nie ma co liczyć na poparcie swojej kandydatury przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Najwyraźniej dawne sympatie już się nie liczą.
- Pan senator Zając w przypadku Polskiego Stronnictwa Ludowego jest zamkniętym rozdziałem, na jego prośbę i życzenie. Życzymy mu wszystkiego dobrego - ucina wszelkie spekulacje Krzysztof Hetman, prezes zarządu wojewódzkiego PSL.
O wyborach samorządowych ludowcy niby jeszcze nie myślą, ale w ubiegły piątek odbyło się oficjalne spotkanie z mieszkańcami. Mimo to europoseł przekonuje, że wybory to jeszcze temat odległy.
- Cała ta dyskusja na temat wyborów samorządowych dzisiaj jest bezprzedmiotowa, bo tak naprawdę nie wiemy, jak będzie wyglądała pisowska ordynacja wyborcza. Co jakiś czas dowiadujemy się o nowych propozycjach. Większość parlamentarna nie położyła jeszcze dokumentu na stole, nikt nie miał okazji się z nim zapoznać - przekonuje Hetman. - Jakiekolwiek dyskusje na temat wyborów bezpośrednich to dzisiaj wróżenie z fusów.
W kontekście wyborów na prezydenta coraz częściej wymienia się Krzysztofa Grabczuka. Wicemarszałek jednak nie chce powiedzieć wprost, czy podjął już jakąkolwiek decyzję.
- Nie mówię tak, ale i też nie mówię nie. Nigdy nie obraziłem się na Chełm. Do wyborów jest jeszcze sporo czasu. Myślę, że jest dużo do zrobienia dla miasta i chciałbym ten czas dobrze wykorzystać. Zamierzamy, jeszcze przed wyborami, stoczyć bitwę o obwodnicę Chełma - odpowiada wymijająco. - Platforma Obywatelska ma co najmniej kilku dobrych kandydatów na prezydenta Chełma. Na pewno jeden z nich będzie ubiegał się o to stanowisko.
Decyzji nie podjęła jeszcze też obecna prezydent Chełma Agata Fisz.
- Na pewno sprawy samorządowe są bardzo ważne i do wyborów tak czy inaczej, w odpowiednim czasie, będziemy się przygotowywać i podejdziemy do nich bardzo poważnie. Aktualnie skupiam się wyłącznie na bieżącej pracy. Pozyskujemy kolejnych inwestorów, budujących zakłady produkcyjne oraz miliony dofinansowań na modernizację dróg oraz podejmujemy inne ważne i przyszłościowe przedsięwzięcia. Realizujemy program wyborczy - przekonuje.
Agat Fisz nie szczędzi słów krytyki pod adresem senatora Zająca i jego wyborczych deklaracji. Koalicji żadnej z tego raczej nie będzie...
- Uważam, że pan senator najpierw powinien rozliczyć się z dotychczas złożonych obietnic. Gdzie są obiecywani inwestorzy i fabryki Boeinga, papieru, wydobycie bursztynu i srebra? Od dość dawna obowiązuje już nowy plan zagospodarowania terenów przy ul. Batorego i pomimo szumnych zapowiedzi o budowie akademików i kliniki, nic tam się nie dzieje - mówi prezydent. - Natomiast funkcjonowanie PWSZ to zasługa nie tylko pana Józefa Zająca, ale wszystkich pracowników uczelni, a także samorządowców poszczególnych kadencji, poczynając od decyzji o jej utworzeniu i wyposażeniu w ogromny majątek przekazany przez miasto. Proponuję również, aby pan senator wykorzystał to, że jest parlamentarzystą i zaczął wreszcie interesować się problemami miasta - nie wymyślonymi, a tymi realnymi, jak na przykład sprawa obwodnicy. Deklaracja, że nie wie, z jakiego komitetu czy partii będzie startował, brzmi niepoważnie w kontekście niedawnej zmiany barw klubowych z PSL na PIS.
O wyborcze plany chcieliśmy spytać także liderkę Prawa i Sprawiedliwości poseł Beatę Mazurek. Niestety, nie udało nam się z nią skontaktować.
Jak się dowiedzieliśmy, w najbliższych wyborach samorządowych nie zabraknie przedstawicieli stowarzyszenia Kukiz`15. Prawdopodobnie wystawią oni swoich kandydatów do rady miasta we wszystkich okręgach w Chełmie.
- Będziemy również mieć swojego kandydata na prezydenta. Prowadzimy rozmowy w tej sprawie z naszymi sympatykami - zdradza Marcin Kiwiński z Kukiz`15 Chełm. - Na razie trudno jednak cokolwiek planować, bo nie wiemy, czy nie zmieni się ordynacja wyborcza.
Na fanpage'u Radia Bon Ton możesz zagłosować na swojego faworyta w przyszłych wyborach prezydenckich. Zobacz, kto jeszcze wyraził chęć startu w wyborach:
Napisz komentarz
Komentarze