Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Niski wyrok dla rasistów

Zapadł wyrok w sprawie rasistowskiego ataku na dwóch obywateli Egiptu. Choć sprawcom groziło nawet 5 lat pozbawienia wolności, Leszek K. został skazany na pół roku więzienia, a Adam B. ma spędzić pięć miesięcy za kratkami. - Spodziewałem się, że dostaną wyższą karę - zżyma się właściciel lokalu gastronomicznego "Złota piramida".
Niski wyrok dla rasistów
Mina (z prawej) mówi, że chce spokojnie żyć i rozwijać swój biznes. Rafik (z lewej) wyjechał z miasta, bo nie czuł się bezpiecznie

Leszek K. odpowiadał przed sądem w warunkach recydywy. Był oskarżony o to, że 31 sierpnia 2018 roku stosował groźby i przemoc wobec obywatela Egiptu. Publicznie znieważył go z powodu jego przynależności etnicznej i rasowej. Ponadto opluł i naruszył nietykalność cielesną pokrzywdzonego oraz rzucił w jego stronę szklaną butelką. Napastnik nie był sam.

- Mężczyźni byli bardzo agresywni i wyzywali nas od najgorszych. Krzyczeli, że jesteśmy m.in. islamistami i terrorystami. Wołali, że Polska jest tylko dla Polaków. Kazali nam wracać do Egiptu, bo wcale nas tu nie chcą. Grozili też, że lokal mamy zamknąć, bo inaczej będziemy mieli duże problemy. Gdy pokazałem im krzyż na mojej piersi i powiedziałem, że jestem chrześcijaninem obrządku koptyjskiego, wtedy jeden z mężczyzn go opluł. Odparł, że jest zwolennikiem szatana - opowiadał nam półtora roku temu Mina, właściciel lokalu.

Leszek K. powtórzył swoje wybryki 9 i 20 października. Sąd orzekł wobec niego łączną karę 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz 3 tys. zł nawiązki dla pokrzywdzonego. Skazany otrzymał również zakaz zbliżania się do obywatela Egiptu na odległość mniejszą niż 100 m i kontaktowania się z nim przez 2 lata.

Drugim skazanym jest Adam B. Był oskarżony o to, że 31 sierpnia 2018 roku przed budynkiem Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie publicznie znieważył obywatela Egiptu słowami wulgarnymi z powodu jego przynależności etnicznej i rasowej. Krzyczał do niego "ty Arabie, ciapaty".

Dwa miesiące później Adam B. dopuścił się jeszcze gorszego czynu. Przed drzwiami wejściowymi "Złotej piramidy" zostawił zapalony znicz. Następnie przebywając w pobliskim lokalu, groził Egipcjaninowi zabójstwem. Chciał w ten sposób wywrzeć wpływ na cudzoziemca do zmiany zeznań w jego sprawie.

- Ostentacyjnie przejechał ręką po szyi. Powiedział, że spali mi budę i jednoznacznie dał do zrozumienia, co mnie czeka - mówił wówczas poszkodowany.

Za te dwa czyny sąd skazał Adama B. na łączną karę 5 miesięcy pozbawienia wolności i 2 tys. zł nawiązki dla obywatela Egiptu. Mężczyzna ma zakaz zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 100 m i kontaktowania się z nim przez 2 lata.

Mina osiedlił się w rodzinnym mieście swojej żony. Ma dwoje dzieci i podkreśla, że chce spokojnie rozwijać swój biznes. Od czasu ataków rasistów pracuje sam. Jego współpracownik wyjechał z Krasnegostawu, bo nie czuł się bezpiecznie i bardzo przeżył tamte wydarzenia. Nie mają kontaktu ze sobą. O treści wyroku właściciel "Złotej piramidy" dowiedział się od naszego dziennikarza. 

- Mimo zakazu zbliżania się do mnie i lokalu, sprawcy jeszcze przed wydaniem wyroku kręcili się tu kilka razy. Choć dowodem są nagrania z monitoringu, niewiele to pomogło, bo ci bandyci nadal byli na wolności. W Egipcie byłoby to nie do pomyślenia. Już po pierwszych atakach zostaliby aresztowani. Otrzymaliby również surowszą karę niż w Polsce.  Jestem smutny i zmęczony tym wszystkim. Byłem w wielu miejscach w tym kraju, ale tylko w Krasnymstawie spotkałem się z taką falą nienawiści - komentuje Mina.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Paweł miasto Chełma 27.05.2020 21:52
Śmieszny wyrok.patriotyzm polega na kochaniu swojego kraju ale i zobowiązuję do godnej reprezentacji czyli akceptacji każdego człowieka czy z Egiptu czy kazahstanu

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklamadotacje rpo
Reklama
Reklama