Wieść o tym, że tym roku w taryfikatorze ma się pojawić mandat za jazdę brudnym samochodem, zmartwiła kierowców. Taka sankcja się pojawi, ale będzie dotyczyła przewoźników, a nie osób prywatnych. O czystość pojazdu będą musieli się martwić szczególnie taksówkarze oraz kierowcy autokarów i busów. Zgodnie z przygotowywanymi przepisami, za "niezapewnienie podróżnym odpowiednich warunków higieny", będzie można otrzymać mandat w wysokości 100 zł. MSWiA zdecydowało się go wprowadzić z powodu pandemii po to, aby przewoźnicy pamiętali o dezynfekowaniu nie tylko wnętrza pojazdu.
Przepis ten nie jest do końca nowy, ponieważ w kodeksie wykroczeń zawsze istniał obowiązek utrzymywania czystości wewnątrz i na zewnątrz pojazdu komunikacji publicznej, jednak kary za to nie były praktycznie nigdy nakładane. Jeśli podczas kontroli policjanci stwierdzili, że stan czystości środka transportu pozostawia wiele do życzenia, kończyło się to głównie upomnieniem. Nie oznacza to jednak, że sankcje czekają wyłącznie przewoźników, ponieważ pewne elementy każdego pojazdu zawsze muszą być czyste. W myśli ustawy Prawo o ruchu drogowym, "zabrania się zakrywania świateł oraz urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych lub innych wymaganych tablic albo znaków, które powinny być widoczne". Jeśli są one celowo zakryte lub zbyt zabrudzone, także prywatny kierowca może za to otrzymać 500 zł mandatu.
Druga zmiana w taryfikatorze dotyczy przewożenia zwierząt w pojeździe. Jeśli podczas kontroli okaże się, że swoim zachowaniem stwarzają one niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia kierowcy oraz pasażerów, właściciel samochodu otrzyma mandat do 500 zł. Zmiany w taryfikatorze zaczną obowiązywać po wejściu w życie rozporządzenia premiera. Rząd zapewnia, że prace w tym zakresie są już na finale.
Napisz komentarz
Komentarze