Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Mamy się czym pochwalić

Startem w Mistrzostwach Polski w Kulturystyce i Fitness zakończył się dla braci Bierzanowskich sezon kulturystyczny. Mateusz i Radosław startowali w kategorii do 171 cm w kulturystyce klasycznej. Swoją rywalizację ostatecznie zakończyli w półfinale.
Mamy się czym pochwalić

W imprezie startowało ok. 500 zawodników i zawodniczek. W końcowej klasyfikacji Bierzanowscy uplasowali się w pierwszej dziesiątce najlepszych zawodników w swojej kategorii. - W tym roku poziom zawodów był bardzo wysoki, z nieukrywanym zachwytem podpatrywaliśmy czołowych polskich zawodników - mówią bracia.

Przygotowania do takiego rodzaju zawodów to nie lada wyzwanie, wymagające wielu wyrzeczeń i wysiłku. Nad startem bliźniaków czuwała Marta Kornyluk-Bierzanowska. Dbała o to, aby tkanka tłuszczowa była na minimalnym poziomie i panowie pokazali się na scenie w szczytowej formie.

Choć występ w zawodach można uznać za sukces, w rozmowie z braćmi Bierzanowskimi słyszy się nutę niedosytu. Niestety w Polsce nie rozgrywa się najmniejszych kategorii, czyli kulturystyki mężczyzn do 65 kg i kulturystyki klasycznej do 168 cm, gdzie mieliby szansę na podium.

- Jesteśmy zadowoleni ze swojego startu i osiągnięć w tej dyscyplinie. I tutaj wyrazy uznania i podziękowania należą się dla Joy Fitness za sponsoring oraz możliwość korzystania z siłowni o każdej porze, nawet w przerwie świątecznej. Dziękujemy również Salonowi odnowy biologicznej WYSPA za sponsoring oraz usługi kosmetyczne na ciało przed zawodami, a także Centrum Sportu Vitamin Shop za suplementy diety oraz odzież sportową. I na koniec dziękujemy restauracji Yamato Sushi Chełm za urozmaicenie diety swoimi produktami - wyliczają bracia Bierzanowscy.

- Oczywiście nie mogę zapomnieć o mojej wspaniałej żonie Marcie, która przez cały czas czuwała nad naszą dietą. Jej wiedza, konsekwencja oraz doświadczenie doprowadziły nasze ciała do świetnego stanu mięśniowego. Przyznam, że gdyby nie Marta już dawno bym zrezygnował - dodaje Radosław. - Ciągła dieta plus treningi to ogromne wyzwanie. Bardzo się cieszę, że moja żona popiera to, co robię i na dodatek jest dla mnie ogromnym wsparciem. To złota Kobieta. Dlatego właśnie między innymi jest moją żoną.

W Mistrzostwach Polski w Kulturystyce i Fitness brał udział także Michał Sawicki, chełmianin, zawodowo policjant, w wolnych chwilach trener personalny klubu sportowego Fabryka Sportu. Próbował swoich sił w kulturystyce ekstremalnej do 90 kg. Kategoria ta okazała się być najlepiej obsadzoną na całych zawodach. W dniu weryfikacji Michał ważył 85.7 kg, natomiasat 2 dni później po tzw. odwodnieniu ciała już tylko 81.7 kg. Jak stwierdził, gdyby miał jeszcze tydzień na pracę nad formą, udałoby mu się wyjść właśnie w klasyku, ewentualnie w kulturystyce ekstremalnej do 80 kg. Tymczasem na 30 zawodników do 90-tki Michał wszedł do półfinału i w konsekwencji uplasował się jak mówi - w samym środku, takie też miejsce miał na scenie. Znalazł się na 15 lokacie, przegrywając jedynie z bardziej utytułowanymi i doświadczonymi w tej dyscyplinie zawodnikami.

Michał sporty siłowe uprawia od 18 lat. Początkowo były to dwubój i trójbój siłowy, ale jego sytuacja zdrowotna – pogłębiająca się dyskopatia kręgosłupa, zmusiła go do przerwania startów w powyższych dyscyplinach. Wtedy na dobre zajął się kulturystyką i generalnie sportami sylwetkowymi. Początkowo pracował nad swoją sylwetką, by była proporcjonalna, estetyczna, przyciągająca oko i jak to się mówi – ładna. Z upływem czasu pogłębiając swoją wiedzę instruktorską, suplementacyjną oraz dietetyczną postanowił pomagać ludziom w wypracowywaniu ich wymarzonej sylwetki i tak po ukończeniu studiów na AWF zaczął pracować jako trener personalny. Początkowo związany był z Joy Fitness. Od 2 lat, od kiedy powstała Fabryka Sportu, trenuje właśnie tutaj.

Sukcesy Michała Sawickiego podparte są pomocą innych osób.

- Podziękowania należą się przede wszystkim komendantowi miejskiemu policji w Chełmie insp. Mariuszowi Siegiedzie oraz naczelnikom wydziału, w którym pracuję od 6 już lat: podkom. Dariuszowi Norejko, jak i podkom. Jarosławowi Jasinie za odpowiednie czasowe planowanie służby i ogromne zrozumienie, dzięki czemu miałem czas na to, by się należycie i sumiennie przygotować, regenerować - podsumowuje Sawicki. - Treningi nie odbyłyby się też bez Fabryki Sportu. Za udostępnienie siłowni wielkie podziękowania dla Ewy i Kamila Mirzwów. Podziękowania chciałbym też złożyć właścicielowi Centrum Sportu w Chełmie za wspaniałą współpracę oraz wszystkim, którzy we mnie wierzą, wspierają i trzymają za mnie kciuki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Adam 05.05.2017 13:48
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że w zawodach w sumie wystąpiło 420 zawodników i zawodniczek w 29 kategoriach. W kategorii, w której startowali nasi kulturyści czyli "kulturystyka klasyczna mężczyzn do 171 cm", startowało 9 zawodników i nasi Chełmianie zajęli odpowiednio 8 i 9 miejsce, więc faktycznie byli w pierwszej 10 ale drugiej po prostu nie było. Michał Sawicki zajął w tym roku 15 miejsce na 25 zawodników, więc i tak sporo lepiej niż bracia Bierzanowscy, ale nie można zapominać, że w ub. roku został Mistrzem Polski w mocno obsadzonym konkursie. Dziennikarstwo powinno chyba służyć do przekazywania czytelnikom RZETELNYCH informacji i faktów, a nie swobodnych i nieścisłych interpretacji. Link do wyników: kulturystyka .pl /mistrzostwa-polski-w-kulturystyce-i-fitness-2017-kielce-wyniki/

Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklamareklama Bon Ton
Reklama
Reklama
Reklama