Cerkiew św. Trójcy w Dubience jest jedną z atrakcji Dubienki. To unikalny obiekt leżący na szlaku turystycznym "Śladami wschodniosłowiańskiej tradycji". Turyści oglądają z zachwytem piękną świątynię i niestety - nie mają, jak zrobić sobie zdjęcia na jej tle. Wokół jest płot, przez który niewiele widać. W dodatku ogrodzenie jest w opłakanym stanie. W wielu miejscach jest połamane, więc jeśli ktoś chce wejść na teren cerkwi, zrobi to bez trudu. Płot więc nie tylko szpeci, ale też nie chroni przed wandalami.
Świątynia podlega administracyjnie parafii prawosławnej w Chełmie.
- Prace remontowo-konserwatorskie zostały zakończone. Ostatnim etapem ukazania piękna świątyni jest zagospodarowanie terenu oraz budowa ogrodzenia. W tym wymiarze, póki co, nie posiadamy funduszy - wyjaśnia ks. Jarosław Szczur z parafii prawosławnej Jana Teologa w Chełmie.
Parafia musi więc samodzielnie wygospodarować pieniądze na zagospodarowanie otoczenia cerkwi w Dubience.
- Ufam, że uda się jak najszybciej otworzyć cerkiew dla mieszkańców Dubienki oraz licznych turystów. Pozostajemy w stałym kontakcie z wójtem gminy Dubienka - zapewnia ks. Szczur.
Najpilniejszym zadaniem, właściwie do wykonania na już, jest demontaż tymczasowego ogrodzenia, wykonanie opaski z kostki i jeśli będą na to pieniądze - iluminacji świetlnej. Prace te zostaną zwieńczone oficjalnym, modlitewnym otwarciem świątyni, które jest planowane na wiosnę.
Napisz komentarz
Komentarze