- Jest to teren o powierzchni ponad półtora hektara. Plac zostanie później wysypany kamieniem – relacjonuje Agnieszka Kowalczyk-Nowak, rzeczniczka Państwowego Muzeum na Majdanku, które zarządza terenem byłego obozu zagłady w Sobiborze.
Jeszcze w tym miesiącu ogłoszony zostanie przetarg na wyłonienie firmy, która zajmie się budową obiektu muzealnego. Rozstrzygnięcie planowane jest w połowie czerwca. Według zapewnień władz Państwowego Muzeum na Majdanku, prace powinny rozpocząć się niezwłocznie, aby przed zimą budynek był w stanie tzw. surowym otwartym.
Kiedy budowa zostanie zakończona? O tym zdecyduje komitet sterujący, w skład którego, oprócz Polski, wchodzą również: Izrael, Holandia i Słowacja. Przedstawiciele tych państw podejmą także decyzję, jaki będzie ostateczny zakres projektu upamiętnienia ofiar obozu. Głównie chodzi o włączenie do tej architektury komór gazowych, odkrytych przez archeologów w trakcie prac badawczych prowadzonych w Sobiborze na przestrzeni kilku ostatnich lat.
Zanim ruszy budowa muzeum, w Sobiborze jeszcze raz pojawią się archeolodzy.
- Państwowe Muzeum na Majdanku zleciło nam przygotowanie tzw. podstawy pod budynek. Musimy jeszcze raz przebadać teren, na którym on stanie – tłumaczy Wojciech Mazurek z firmy archeologicznej Sub Terra.
Muzeum w Sobiborze będzie miało powierzchnię użytkową wynoszącą ponad 760 mkw. Połowę zajmie tzw. stała ekspozycja, która będzie ukazywała wystawę dokumentującą dzieje hitlerowskiego obozu zagłady. Planowane są także pomieszczenia dla pracowników, punkt informacji i obsługi zwiedzających oraz salę do zajęć edukacyjnych.
Nad całością prac czuwa komisja rabiniczna do spraw cmentarzy.
Napisz komentarz
Komentarze